sobota, 15 stycznia 2011

5 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki

Chris:Witam w Gwiazdach   Totalnej    Porrrrażki (x D)Za chwilkę będą eliminacje, w których będą brali udział Harold, Dj, Cody i Justin.Ale obudzę wszystkich ; D
                        Ranek 6:00
Chris: (przez megafon)Wstawac wszyscy!!!Za chwilę eliminacje!!!Macie 5minut by przyjsc na stolówke!
                        6:06 x D
Chris:Cześc!
Bridgette:Ale my podobno nie bierzemy udzialu w eliminacjach.
Chris:No bo nie bierzecie.
Courtney:To czemu nas obudziles po szóstej?
Chris:Tak sobie ^^
Duncan:Wiesz co ?Nie chce mi się na ciebie głosu podnosic…
Chris:Zaczynamy nasze eliminacje.A ten kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu, uda się do limuzyny przegranych, i nigdy już nie wróci.NIGDY!
Geoff:(sarkazm)Serio?Nie wiedziałem.
Chris:(tez sarkazm)To teraz już wiesz.Chcę powiedziec że pozłacany mikrofon dostaje Cody,Dj,Justin.
Harold:To znaczy że odpadam?!
Chris:Tak
Harold:Serio?
Chris:Tak!
Harold:Zobaczycie,jeszcze tu wrócę!Dojdę sam Chefie!(poszedl)
Chris:No własnie ,a gdzie jest Chef?Upss...(gdzies polecial)
                        Po 15 minutach
Chris:I juz jestesmy.
Cody:Gdzie wy byliscie?
Chef:Chris podczas wczorajszej zabawy w chowanego ze starzystami, spytałem się Chrisa czy mnie domknie schowanego w szafie.Odruchowo zamknął mnie na kluczyk.
Chris:Jeszcze raz wybacz.
Chef:Ok, ale ja mam dzien wolny.
Chris:Spoko.(szeptem)pod warunkiem ze będziesz musial chodzic w babskim ciuchach.
Chef:No to zgoda.(poszedl gdzies)
Chris:Chodźcie za mną.
                        Wszyscy poszli za Chrisem do jakiegos małego pokoiku.Chris ich wpuscil wyszedl i zamknął (na kluczyk.xD)
Chris:Upss...Odruch ^^
Beth:Otwórz nas!
Chris:Niby czemu?
Beth:Bo Owen nas zatruje.
Chris:Czym?
Sierra:A jak myslisz?
Chris:Heh,wasze zadanie bedzie polegalo na tym by wydostac sie z tego pomieszczenia, która druzyna pierwsza wydostanie się wygra.
Alejandro:Jest nagroda?
Chris:Tak.
Heather:Eliminacje!?
Chris:Tym razem nie, przegrana druzyna wezmie udzial w eliminacjach.
Lindsay:A ta wygrana nie?
Chris:A jak myslisz?
Lindsay:Że nie.
Chris:No to dobrze myslisz.
Lindsay:Łiii!!!
Chris:Jak się wydostaniecie idźcie do sali kinowej.Ja juz tam idę.
Courtney:Hej!Chodźcie tu do mnie.Dobra, słuchajcie , poniewaz są tu male okno nie wcisniemy się.Ale...(spojrzala przez dziurkę od klucza)
Sierra:Yyy..Chcesz wyjdz dziurką od klucza?
Courtney:(sarkazm)tak
Lindsay:Ale się nie zmiescimy.
Courtney:Przez dziurkę nic nie widac a to znaczy ze klucz jest w drzwiach.Lindsay idz podsluchaj tamtą druzynę.
Gwen:Czemu ty tu jestes szefem?
Courtney:A kto powiedzial ze jestem szefem?
Gwen:Wszystkkimi rodzporządzasz!
Lindsay:(juz przyszla)Alejandro mówi zeby Bayler...
Marni piosenkarze:Tayler!!!!
Tayler:Co?
Bridgette:Nie nic...
Courtney:Co Tayler?
Lindsay:Mówi żeby T-a-y-l-e-r poszukal czegos za tymi wszystkimi obrazami.Tylko zapomnialam czego...
Courtney:Może jakiegos klucza...Nie ,mój plan jest taki:Izzy zrób coś zebysmy stąd wyszli...Izzy...Izzy!!!
Izzy:(niewiadomo skąd)Co?
Courtney:Gdzie ty jestes?
Izzy:Co?
Duncan:Gdzie ty do cholery jestes?!
Izzy:Na korytarzu.
Goeff:Co!?Na korytarzu?!Otwórz nas!
Izzy:Ok.
                        Izzy otworzyla drzwi,wybiegli marni piosenkarze.
Cody:(zamyka drzwi na klucz)Teraz juz napewno nie wygracie^^
                        Wszyscy pobiegli do sali kinowej.
Chris:Chefie...Chefie, kurcze zapomnialem ze wziął se dzien wolny...Niech ktos pobiegnie otworzyc tamtych
Wszyscy:Po co?
Chris:Po to ,dobra ja sie przelece.
                        Wszyscy juz są w sali kinowej.
Chris:No to juz wiemy kto wygrał.
Marni piosenkarze:My!
Chris:A kto powiedział że wy?
Izzy:Izzy uwolnila swoją druzynę.
Chris:No dobra ,ale jak ty się tam znalazlas.
Izzy:Dzięki papudze.
Chris:Jakiej papudze.Ja nie mam zadnej papugi!
Izzy:Mój ex
Chris:Aha,dobra nie chcę wiedziec ciągu dalszego.
Beth:Proszę powiedz że mamy dzien wolny...
Chris:Nie, jeszcze przed wami krótkie zadanie.
Owen:Ale ja już nie wytrzymam.
Chris:A co mnie ty obchodzisz?A te zadanku będzie polegało na tym by isc do tego pobliskiego lasu i...
Bridgette:Yyyy...Chris.
Chris:Tak!?
Bridgette:Wiesz dobrze ze się boje byc w lesie.
Chris:Ale na wyspie mówilas ze boisz się byc sama w lesie.
Geoff:Kurcze nie udało się cię wykiwac.
Bridgette:Tak to bysmy nie poszli.
Chris:Jeszcze raz wam powtarzam ze nie obchodzicie mnie zbytnio!A więc musicie isc do lasu i pozbierac grzyby.
Wszyscy:Co?!
Chris:Chef musi nam cos ugotowac, nie?A i lepiej uwazajcie co zbieracie.Lindsay moze ty nie zbieraj bo wezmiesz muchomora lub ...
Lindsay:Spoko Chris,nie bój się!
Chris:Ale wszyscy bedziecie to jesc.Chociaż ja nie^^A teraz idzcie!
Heather:A jest jakas wygrana?
Chris:Może...nie będzie.
Heather:To ja nie mam zamiaru nigdzie isc.
Chris:Pójdziesz, jezeli podpisalas regulamin musisz.A na dodatek nie przeczytalas drubnego druczku, zresztą niktr nie przeczytał.Idzcie!Za godzinę macie byc spowrotem.A i uwaga na niedzwiedzie!
                        Już wszyscy są w lesie
            U marnych piosenkarzy:
Courtney:Chris nie dał nam koszyków.I niby w co mamy zbierac!
Bridgette:Słuchajcie,zbierajcie w co tylko mozecie.
Trent:Może bysmy się tak rozdzielili?
Courtney:Świetny pomysl.
Duncan:To za dobre półgodziny spotykamy się tu.Tylko wszyscy!
            Beznadziejni aktorzy:
Alejandro:Trzymajcie(daje wszystkim jakies male ksiązeczki)
Justin:Co to jest?
Alejandro:Książka.
Justin:Jak bym nie wiedział.
Alejandro:To po co się pytałeś?
Noah:To jest atlas grzybów.
Heather:Z kąd go masz?
Alejandro:Zawsze noszę ze sobą potrzebne rzeczy.
Tayler:A z kąd wziołeś az tyle?
Alejandro:Koniec tych pytan.Idziemy podzielimy die grupy.Lub wszyscy razem,jak wolicie?
Noah:Najlepiej  by było gdyby kazdy poszedl sam ,a pozniej bysmy pobiegli do willi.Ok?
Owen:Super pomysł Noah.
                        Garderoba zwierzeń:
Owen:Noah to mój kumpel i zawsze go popieram,kiedyś powiedział chłopakom że puściłem bąka i... też go poparłem.

Alejandro:Każdy się zgadza?Ok to idziemy.
                        U marnych piosenkarzy ,dokładniej u Bridgette i Courtney.
Bridgette:Coś Geoff za często wspomina o Lindsay.
Courtney:O Lindsay?Tej idiotce?I co myslisz ze cos do niej czuje?
Bridgette:Wiem że Geoff mnie kocha, ale...Pogadam sobie z nim.
Courtney:Kurcze mineło już dobre półgodziny.Chodźmy!
Chris: (niewiadomo skąd)Szybko do willi!!!!
            Wszyscy już poszli.
Chris:Dzięki za grzybki!A teraz idzcie na kolacje,jutro eliminacje.Nara!
__________________________________________________________
Głosujcie na
Beth
Heather
Dj'a
Alejandro
Evę
Noah
Taylera
Owena
Justina

10 komentarzy:

  1. Głos na Justina... Odcinek bardzo fajny, lecz trochę pokręcony. nie ma tematu przewodni, mają wydostać się z pomieszczenia, a potem idą do lasu po grzyby. Postaraj się robić temat przewodni. To są Gwiazdy Totalnej porażki, więc powinno być zadania o gwiazdach, itp.. Ale odcinek jest super, pozdrawiam!
    najgorętsza fanka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja głosuję na Evę. Całkiem fajny odcinek, pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Głos na Evę. Odcinek może być. Jest super, ale zgadzam się, że powinnaś robić temat przewodni.
    Asia127

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie nowa notka - wybory, zapraszam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  5. ^^ Głosik na Eve! Jak możesz to powiadamiaj mnie o nowym odcinku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Głosuję na Evę...
    Bardzo fajny blog. Uwielbiam go ..
    pozdrowionka ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. blog spoko ;) sory, że tak późno, ale od niedawna go sobie zczaiłam xd głosować nie ma co, bo po czasie. chciałam tylko powiedzieć, żę w drużynie marni piosenkarze jest sierra. a z tego co pamiętam to ona umie pleść kosze ;) ale to tylko szczegół ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Głosuje na eve

    OdpowiedzUsuń
  9. głosuje na ewę

    OdpowiedzUsuń