poniedziałek, 28 lutego 2011

10 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki

Sandra:Dzisiaj już ostatni dzień prowadzę program...A to i nawet dobrze, bo nie będę musiała użerac się z tymi bahorami.Ale będę tęsknic za swoim synkiem...No cóż, jakoś wytrzymyam...



Ranek 8:00
Sandra:Wstawac!Przyjdzcie tu za jakies 10 minut!

8:15
Heather:Yyyy...Dziwne, dałaś nam dłużej pospac...
Sandra:Dziś wieczorem odjeżdżam...Rozpoczynamy eliminację.Pozłacany mikrofon dostaje oczywiście Bridgette, Heather, Owen, Cody, Courtney, Trent, Duncan, Izzy, Alejandro, Gwen,  Geoff, Lindsay, ostatniego dostaje...Tyler!
Beth:Yyy...I tak mi się tu nudziło...Lindsay, wygraj to dla nas!
Lindsay:Na pewno wygram Beth.Będę tęsknic Beth!
Beth:Ja też!(wsiadła do limuzyny i odjechała)
Sandra:A wczorajsze zadanie wygrała...
Courtney:Courtney!
Sandra:Nie przerywaj mi!Dziękuję.Wygrała...Ugh!Nie chcę tego powiedziec...ale Courtney!
Courtney:Taaak!!!No ale wiecie, ja zawsze wygrywam.
Sandra:Kogo weźmiesz ze sobą do hotelu?
Courtney:Duncan, Ty zapewne nie chcesz jechac, więc...
Duncan:A skąd wiesz że nie chcę jechac?!
Courtney:A chcesz?
Duncan:...Nie.
Courtney:Dlatego biorę Bridgette.
Bridgette:Dzięki Court!
Sandra:Macie dzisiaj wolny dzień, idżcie do limuzyny ona was zawiezie do hotelu, do luksusów, do pysznego jedzenia, do masażów, do...
Heather:Robisz nam na złośc, prawda?!
Sandra:Nieee...No coś ty!
Izzy:Co dziś robimy?
Sandra:A może byśmy tak pojechali w trasę koncertową?Np do...Egiptu?
Alejandro:Przypomnę że już tam byliśmy w poprzednim sezonie...
Sandra:No chyba na serio tam nie polecimy.Wchodźcie do samolotu.
Wszyscy(oprócz Sandry)Po co?
Sandra:A widzicie gdzieś tu dekorację?Chyba nie,stażyści i mój synek muszą je zrobic.I koniec z tymi pytaniami!Wchodźcie!!!
W samolocie
Lindsay:Zawsze się zastanawiałam...Jeżeli Chef i Chris budzili nas tak wcześnie, no to i oni też musieli o tej samej porze co my wstac.To o której oni szli spac?
Cody:Oni zachowują się jak dzieci, a poza tym...O dostałem sms'a!Od...Sierry...(czyta)
Za parę minutek się zobaczymy mój ty kurczaczku...I mam nadzieję że za mną tęsknisz...
Ej, co ona mi tu napisała?Za pare minutek?
Geoff:Czyżby Sandra lub Chris, pozwolili wrócic jej do programu?!
Cody:Nie!!!Tylko nie to!
Geoff:Cicho!Ja tylko tak przypuszczam...

W hotelu u Bridgette i Courtney
Courtney:Ale tu jest super.
Bridgette:Najlepsze były chyba masaże, albo te pyszne śniadanie, albo...
Courtney:Albo zabiegi w spa...
Bridgette:I to się nazywa życie.
Courtney:Żal mi tych którzy się męczą z Sandrą.
Bridgette:Jeszcze raz wielkie dzięki że mnie zabrałaś ze sobą.
Courtney:Ty pewnie byś zrobiła to samo.

W samolocie
Sandra:Wysiadamy!


Bridgette:Yyy...Jak oni tak szybko zrobili piramidy i przywieźli piasek?
Sandra:Mój synek jest zdolny...
Bridgette:Ale co ma zdolnośc do tego?
Sandra:Nie ważne.Za chwilę zobaczycie uczestników, którzy odpadli,a wasze zada...
Cody:Tylko nie mów że oni tu wrócą...Proszę!!!!
Sandra:Nie, nie wrócą.
Cody:Dziękuję!!!
Sandra:A wasze zadanie będzie polegało na tym byście odgadli po sylwetce osoby kim ona jest, będzie owinięta w to co mumie.
Trent:I tylko dlatego "polecieliśmy"do "Egiptu"?
Sandra:Szczerze mówiąc, to tak...Będziecie działac drużynowo.Na początek Marni Piosenkarze.Chodź tu do nas...Kurcze, bym powiedziała imię...Poczekajcie na mnie...(weszła do jednej z piramid z kimś)Marni Piosenkarze kto to jest?

Gwen:No dobra, kto to może byc?
Cody:Ja chyba wiem...
Geoff:No to mów!
Cody:Sandra!To jest...Katie?
Sandra(odwija osobę)Nie to Sierra!
Sierra:(płacze)Jak mogłeś mnie nie rozpoznac?!
Cody:No bo...No wiesz, byłaś zawinięta w te bandaże, czy coś tam...
Sierra:Yhm...No dobrze Cody, Ty mój.(Całuje go)
Sandra:Beznadziejni Aktorzy teraz wy.Następna "mumia"!!!

Heather:Phy!To łatwe,po tym krągłościach myślę że to jest LeShawna.
Leshawna:(zdejmuje z siebie bandaże)O nie mała, zadarłaś z niewłaściwą osobą!(Biją się)
Sandra:Następna!Marni Piosenkarze, dacie sobie radę?
(Nigdzie nie mogłam znaleźć base czy czegoś tam Harolda ; D, więc nie ma jego zdjęcia)
Gwen:No raczej...
Duncan:To jest na pewno Harold!
Sandra:Dobrze!Następna "mumia"!!!Beznadziejni Aktorzy!Heather, LeShawna uspokujcie się!

Heather:To jest Dj!
Alejandro:Nie, to jest Justin!
Sandra:Dj czy Justin?
Heather:To jest Dj!Alejandro ślepy jesteś?Nie widzisz że jest umięśniony?
Alejandro:No a Justin, jaki jest?Taki jak Cody lub Noah?
Cody:Ej!
Sierra:Nie zadzieraj lepiej z nami!
Alejandro:Sandra, to jest Justin!
Heather:Co ty robisz?!
Sandra:Dobrze!To jest Justin!
Heather:Ugh!
Sandra:Następna mumia!!!Marni Piosenkarze, gotowi?

Marni Piosenkarze:To Saide!
Sandra:Dobrze!A nawet bardzo dobrze!
Lindsay:Łiii!!!!
Sandra:Jest 2:2-remis!Teraz coś dla was Beznadziejni aktorzy.
(Noah zdjęcia tylko z konturami również nie mogłam znaleźć )
Owen:Jeszcze rozpoznaję, to mój kumpel Noah!
Sandra:Znakomicie, jest 2:3 dla was!Następna!

Izzy:Izzy tu widzi...Zek'a
Sandra:Dobrze widzisz!Jest znów remis 3:3.Następna mumia!Dla was Beznadziejni Aktorzy.

Owen:Widzę tu jakiegoś faceta.
Tyler:Ja też tu widzę chłopaka.Sandra, to Alejandro!
Beznadziejni Aktorzy(oprócz Tylera):Co?!Nie?!
Sandra:Słowa się rzekły.Tyler, po pierwsze Alejandro jest tu znami...
Tyler:A no tak...Cześc Al!

Garderoba zwierzeń:
Alejandro:Co za matoł!



Sandra:A po drugie to nie facet, to jest Eva!
Eva(za jednym zamachem rozdziera z sebie bandaże)Wrr...Jak mogliście mnie pomylic  z facetem?!
Tyler:No..normalnie...
Eva:Czy ja ci wyglądam na faceta?!
Tyler:Yyy...Nie.
Sandra:Beznadziejni Aktorzy podziękujcie Tyler'owi, dzięki niemu przegraliście, wy weźmiecie udział w eliminacjach.Nasze "mumie" niech sobie już idą, wsiądźcie do limuzyny.A wy już nie wsiadajcie do samolotu idźcie do obiado-kolację i spac.(wszyscy oprócz Sandry poszli)

W stołówce
Gwen:Duncan, mogę się przysiąśc?

Garderoba zwierzeń:
Duncan:Co ona chce ode mnie?

Duncan:Jasne, siadaj.
Gwen:Pamiętasz?
Duncan:Co pamiętam.
Gwen:Szkołę.
Duncan:Tak.
Gwen:Najfajniej było chyba w gimnazjum.
Duncan:Czemu?
Gwen:Bo wtedy...no wiesz...my...
Duncan:To już przeszłośc.
Gwen:Acha.No...dobrze...(wstała i odeszła)
Trent:O co chodzi?
Duncan:Podsłuchiwałeś?
Trent:No przypadkiem usłuszałem...Powiesz mi?
Duncan:Nic takiego, chodziliśmy razem w gimnazjum.Interesujesz się nią, co?
Trent:No wiesz...Ja...
Sandra:Słuchajcie ludzie!Jadę z tąd, mam nadzieję że nie będziecie tęsknic...Bo ja na pewno nie.Chris będzie już od jutra prowadził program.A Courtney z Bridgette wrócą jutro rano, jakby co...Do widzenia wszystkim!


Głosujcie na:
-Alejandro
-Heather
-Owena
-Tyler'a

piątek, 18 lutego 2011

9 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki

Ranek 9:00
Sandra:(przez megafon)Wstawac!To że trochę zaspałam, nie znaczy że mozecie robic tylko co sobie chcecie!Za 5 minut do sali balowej!!!
9:05 Eliminacje
Sandra:W poprzednim odcinku, dziewczęta...
Owen:(odkalsznął)
Sandra:Dziewczęta i Owen.Pasuje?!
Owen:Tak.
Sandra:W poprzednim odcinku dziewczęta i Owen, upodobniali się do "Kornelii."A nagrodą była nietykalnosc podczas czterech eliminacji.
Beth:W tej eliminacji tez?
Sandra:A jesteś chłopakiem?Chyba nie...A wygrała to Bridgette.Miałaś najwięcej głosów.Heather miała o parę mniej od Ciebie...
Bridgette:Super!
Sandra:W tej eliminacji jak mówiłam biorą udział TYLKO chłopcy, więc twoja nietykalnośc przez cztery odcinki Bridgette teraz cię jeszcze nie dotyczy,dopiero od tych eliminacji co będą zaraz.Nie chce mi się gadac tych głupot.Pozłacanego mikrofonu nie dostaje Dj.
Dj:Ja?
Sandra:Tak.
Dj:Ale fajnie!
Sandra:Fajnie?
Dj:Jadę do ciebie mamo!!!(pobiegł do limuzyny.)
Sandra:Owen, to cię ucieszy.Śniadanie!
Owen:Dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję!!!

Po śniadaniu.

Sandra:Dzisiejsze zadanie,również będzie dla dziewczyn
Dziewczyny:Ej!
Sandra:Spodoba się wam.Chłopcy mają dzień wolny.
Chłopaki:Tak!
Courtney:Ale to nie jest fair.
Sandra:Nigdy nie miałam córki...A Wy chłopcy nigdzie nie idziecie!Dziewczyny, wasze zadanie będzie polegało na tym by pójśc do przebieralni, będzie tam mase ciuchów, możecie się przebrac w co tylko chcecie, a tym razem osoba która wygra może zabrac wybraną osobę do hotelu na jeden dzien i ominie ich wyzwanie.A i wszyscy oprócz Bridgette bierzecie udział w eliminacjacjach.
Courtney:Ja to...
Wszyscy(oprócz jej):Wygram.
Gwen:Cały czas to powtarzasz, a wygrałaś zaledwie kilka razy...
Courtney:Mam obozowe doświadczenie.
Gwen:A co ma te Twoje obozowe doświadczenie z tym całym pokazem mody.
Courtney:...Dużo!

Garderoba zwierzeń:
Gwen:Ta Courtney już mnie wkurza!!!
Courtney:Sami dobrze wiecie że ja to wygram...


Sandra:Już?Pogadaliście sobie?Tak?To się cieszę, może przejdziemy do zadania?Kto chce zacząc?
Izzy:Ja!Ja!Ja!
Sandra:Dooooobraaaa.Zaczyna Izzy.Masz 10 minut na przebranie się.Wszystkie już wejdźcie do garderoby
Po 10 minutach.

Izzy:Juuuchuuu!!!Świetnie wyglądam nie?Uwielbiam te kolory są takie kolorowe, jak moja wyobraźnia, ten strój bardzo dużo o mnie mówi, jaka jestem!A co wy na to?!

Sandra:Yyy...Tak...Teraz ty wejdź Gwen.
Gwen:To jest  mój styl!A nie jakiejś blondyny.

Sandra:Chodź do nas Courtney!
Courtney:Mi się podoba.

Sandra:Bridgette!!!
Bridgette:Mało macie tu ciuchów...Ale ładnie wyglądam?

Geoff:Ślicznie...
Sandra:Lindsay zapraszamy!

Lindsay:Łiiii!!!Ale cudownie wyglądam^^!

Garderoba zwierzeń:
Lindsay:Coś czuję że wygram...

Sandra:Jeszcze Heather!
Heather:Naprawdę macie fajne tu ciuchy.

Gwen:Hmmm...Ciekawe skąd masz takie długie włosy...Peruka?
Heather:Może...
Sandra:To już chyba wszystkie.
Beth:A ja?!
Sandra:Aaaa...No...to chodź!

Sandra:Eeee...Masz taki sam kolor spodni, podobny kolor bluzki, no ale chociaż zdjełaś okulary...Możecie iśc się przebrac!
Po 15 minutach.
Sandra:Jeszcze raz przypominam, że wygraną jest wycieczka dla dwóch osób do hotelu.A teraz jak mój syneczek zaraz wróci dostaniecie obiad.
Owen:To mój szczęśliwy dzień!
Po obiedzie.
Sandra:Chciałabym wam powiedziec ze macie czas wolny.Tylko idźcie do swoich kawalerek byscie nie pobrudzili basenu czy czegoś innego, bo mój synek będzie musiał po was sprzątac!
Cody:To ciekawe czemu jest taki syf w kawalerkach?
Sandra:Niech cię to nie obchodzi!!!Jazda do nich!

W kawalerce Bridgette i Courtney.
Courtney:Kogo byś wzieła jak byś wygrała?
Bridgette:Ciebie albo Geoff'a.Ale chyba ciebie, nie chcę stracic zabiegów w Spa, na obciskiwanie się z Geoff'em...

Garderoba zwierzeń:
Gwen:Muszę popsuc w związku Courtney i Duncana.Wezmę go ze sobą do hotelu...Tylko...muszę to wygrac...Głosujcie na mnie bym wygrała!!!Proszę!


Sandra:Głosujcie na wszystkich z wyjątkiem Bridgette. Na wszytskich czyli:
-Owena
-Lindsay
-Beth
-Courtney
-Duncana
-Trenta
-Gwen
-Geoff'a
-Alejandra
-Cody'ego
-Tayler'a
-Izzy
-Heather
Głosujcie również która dziewczyna powinna wygrac to zadanie i pojechac z wybraną przez nią osobą do hotelu.Pa,pa!




Aaa!!!Chyba się zabiję!(nie bierzcie tego do siebie ; D )Muszę popracowac nad fruzurami, nie wychodzą mi  ;( !
Ufff...Dobra uspokoiłam się... ; D
A Beth nie mogłam ładniej zrobić, nie dało rady x D

niedziela, 6 lutego 2011

8 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki

Chef:Powiem wam coś...Yyy...Nie wiem gdzie jest Chris...Nic mi nie mówił...Ale ja się nim nie przejmuję!Nie martwię się o niego!Ale nie mam zamiaru prowadzi tego show!Ugh!Moja mamusia będzie musiała poprowadzic dzisiejszy,mam nadzieję że tylko DZISIEJSZY odcinek, a ja idę szukac Chrisa.(Myśli)Nawet nie mam do niego telefonu komórki!Nie mam czasu!Idę!(poszedł)A i jeszcze coś!(wrócił się)Zapraszam na Gwiazdy Totalnej Porażki!


                        Ranek 4:00
Sandra:(Przez megafon)Wstawac spiochy!Już dawno powinniście stac  na nogach!Za równiutkie 5 minut w sali balowej.Szybko!
                        Godz. 4:04
Sandra:No, widzę że się mnie boicie...
Goeff:Gdzie jest Chris?
LeShawna:Gdzie jest Chef?
Sanrda:Mój syneczek musi szukac tego *Cenzura*!
Heather:Czemu zaraz *Cenzura*?
Sandra:On wykorzystuje mojego synalka...Koniec tego gadania.Rozpoczynamy eliminacje a ten kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu, uda się do limuzyny przegranych, i nigdy już nie wróci.NIGDY!!!Producenci mi to kazali powiedziec...A pozłacany mikrofon dostaje...Owen,Courtney,Goeff,Trent...Duncan,Bridgette,Izzy,Dj...Cody, Heather,Gwen,Beth...a ostatniego dostaje...Alejandro.Justin, wylatujesz!
Justin:Co?!Dlaczego ja?!
Sandra:A z kąd ja mam wiedziec?!
Justin:No, mam nadzieję ze będziecie za mną tęsknic,myślę o tobie Lindsay.
Lindsay:Już mnie nie interesujesz...
Justin:A ty Beth?
Beth:Szczerze?
Justin;(kiwa głową na tak)
Beth:...Nie.
Justin:Courtney?
Courtney:Niby czemu ja?!
Justin:A nie pamiętasz co było na planie?
Courtney:Robiłam to tylko dla tego byś na mnie nie zagłosował, ale zrobił to za ciebie...Duncan.(patrzy na niego wściekła)
Duncan:Byłaś troooszeczkę wkurzająca...
Courtney:Nie prawda!
Duncan:Nie kłócmy się ok?
Sandra:Idźcie na śniadanie.
Dj:Ale jakie śniadanie?
Sandra:Jak to jakie...
Owen:Przecież Chefa nie ma.
Sandra:No to musicie zadowolic się tym co jest.
Tayler:Ale już nic nie ma.
Sandra:No właśnie ^^.
            Po "śniadaniu"
Sandra:Przechodzimy do dzisiejszego zadania.Wiecie kim była Sindy?Gwiazda lat 50?Otóż Sindy to ja!!!Nie cieszecie się że możecie mnie zobaczyc?!
Bridgette:Kim była ta cała Sindy?
Sandra:To była moja ksywka, Elvis mi ją dał...(rozmyśliła się)
Courtney:No i co z związku z tym?
Sandra:Znam się na gwiazdorstwie, ale najlepiej na aktorstwie, i to całkiem sporo.A dzisiejsze zadanie będzie polegało na tym by tak jak ja odegrac jakiś fragment mojej roli z filmu "Róża"...Albo upodobnic się do niej!Ale fajnie wymyśliłam zadanie na poczekaniu.Powiem wam jak wyglądała ta postac którą grałam.
Duncan:Yyy...Chłopaki też mają się przebierac?
Sandra:A chcecie?
Chłopaki(oprócz Owena):Nie!!!
Sandra:Owen, chcesz?
Owen:A mogę?
Sandra:Yyy...No dobrze, możesz.No to chłopaki oprócz Owena wezmą udział w eliminacjach!
Chłopaki:Co?!Czemu?!
Sandra:Ja tu ustalam zasady!Upodobnic się do niej musicie tylko z twarzy, Kornelia,bo taką postac grałam, miała śliczne, blond włosy, mocny makijaż, ach...Jak ja lubiłam byc aktorką...
Bridgette:Ale przecież ja i Lindsay, mamy już blond włosy.
Lindsay:No właśnie i to nie farbowane.
Owen:(odkalsznął)Ja też!
Sandra:Idźcie, do stylistek, one was umalują, pomalują włosy,później możecie to zmyc, no chyba że się wam spodoba, a która dziewczyna lub Owen będzie najlepiej wyglądac wygra nietykalnośc podczas czterech eliminacji.
Dziewczyny i Owen:Ja to wygram!Co?!Ja!
Sandra:No to idźcie!
                        Po jakiejś godzinie.
Sandra:(przez megafon)Jako pierwsza niech wyjdzie Izzy.

Izzy:Blond mi nie zbyt pasuje...
Sandra:Hmm...(coś pisze w notesie)Następna!Beth!

Beth:Mi się podoba!
Sandra:Owen!Zapraszam!

Owen:Dziwni są ci stylisci pomalowali mi włosy chociaż mam już blond, ale fajny makijaż, nie?
Sandra:(sarkazmem)śliczny...Courtney, chodź tu!

Courtney:Makijaż spoko, ale kolor włosów, fuj!Wogule mi nie pasuje!
Sandra:A co mnie to obchodzi?!Lindsay!

Lindsay:I jak?
Sandra:Yyyy...Tak jak zawsze?Następna będzie Heather!

Heather:Ble,ble,ble,ble i jeszcze raz ble!Wyglądam lepiej jako brunetka...
Sandra:Gwen!Chodź do nas!

                        Garderoba zwierzeń:
Heather:Przynajmiej się pośmieję!

Sandra:Gwen!!!



Gwen:Proszę, nie patrzcie na mnie!
Wszyscy(oprócz Gwen ; D)Ha,ha ha ha ha ha ha!!!
Gwen:Ugh!Idę z tąd nara!
Trent:Gwen czekaj!
Sandra:Bridgette!

Bridgette:Makijaż jest bardzo ładny.
Sandra:To już wszyscy.A co mi tam macie czas wolny.
Wszyscy:Juhu!
Sandra:Jutro eliminacje!Pa!




Głosujcie na:
-Dj'a
-Duncana
-Geoffa
-Cody'ego
-Alejandro
-Trenta

Głosujcie również która dziewczyna, lub Owen x D powinna wygrac, tylko ta, która się Wam naprawdę podoba, a nie ta którą lubicie...
Pa ; ]