Chef:Tak jak powiedziałem w poprzednim odcinku ja z moją...to znaczy osobą która przyjedzie prowadzę program.Zapraszam na Gwiazdy Totalnej Porażki.
___________________________________________________________________________
Ranek 7:00
Chef: (przez megafon)Wstawajcie!Czas na eliminacje!!!Za dokładnie pięc minut macie byc w sali balowej!
Po pięciu minutach.
Cody:Przynajmiej ty Che...
Chef:Co?!Jesteśmy na ty?!Powiedziałem, macie mówic do mnie Panie Kucharzu!
Cody:Yyy...No dobra Panie Kucharzu...Chciałem powiedziec ze przynajmiej Pan jest dobry i nie budzi nas tak wcześnie jak Chris.
Cody:Yyy...No dobra Panie Kucharzu...Chciałem powiedziec ze przynajmiej Pan jest dobry i nie budzi nas tak wcześnie jak Chris.
Chef:Może i później was obudziłem ale nie będziecie spali całą noc, przynajmiej tak myślę.Dobra koniec tych pogaduszek, rozpoczynamy eliminacje.Ugh!Chris mi to kazał powiedziec...A więc, ten kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu, uda się do limuzyny przegranych, i nigdy już nie wróci.NIGDY!Chris kazał mi wspomniec ze w dzisiejszych eliminacjach odpadną dwie osoby.
Wszyscy:Co?!
Chef:No tak.A udział w eliminacjach, sami wiecie kto bierze.Mikrofon dostaje...Heather,Lindsay...a ostatniego dostaje...Owen.
Chef:No tak.A udział w eliminacjach, sami wiecie kto bierze.Mikrofon dostaje...Heather,Lindsay...a ostatniego dostaje...Owen.
Sierra:Co?!Ja nie opuszczę Cody'ego.NIGDY!Aaa!!!(płacze)Cody!wiedz o tym ze bede na ciebie czekac!KOCHAM CIĘ!!!
Noah:Dziwna jesteś.
Chef:Czemu akurat Cody?A nie np ten patałach Noah?
Noah:Ej!
Sierra:Wiesz Noah, o Tobie też bardzo dużo wiem.Wiem o tym że Noah jest to chłopak o niezwykle wysokim intelekcie i cienkim humorze.Lubi czytać książki lub grać w gry komputerowe.Nie lubi sportu i obrywać.Dlatego unika go ze wszystkich sił.A wiecie że ma on aż ośmioro rodzeństwa?!
Noah:Eeee...Super?
Sierra:Teraz kocham was obu.
Courtney:Noah, chciałbyś wrócic?Bo wiesz nasi prawnicy...
Noah:Jakby co dam ci znac.Masz jeszcze palmptopa?
Courtney:Tak.
Sierra:Łiiiii!!!Ja i Noah w jednej limuzynie!!!Przez ponad trzy godziny!!!Łiiiiii!!!
Owen:Noah, mam nadzieję ze przezyjesz.
Noah:Ja też mam taką nadzieję...
Limuzyna z Sierrą i Noah odjechała.
Cody:Dobrze było w dzisiejszej modlitwie poprosic o wykopanie Sierry.Dzięki Ci!(podnosi ręce do góry)
Chef:Idźcie szybko na sniadanie,a potem będzie zadanie.
Po śniadaniu
Chef:Dziś przyjedzie ktoś bardzo dla mnie wyjątkowy.
Beth:Jakaś gwiazda?
Chef:Tak, to gwiazda mojego życia...
Lindsay:Łiiiii!!!Będę musiała poprosic ją o autograf.
Chef:A co do dzisiejszego zadania...By przywitac naszą dzisiejszą gwiazdę musimy...a raczej wy musicie przygotowac tą willę do jak najlepszego porządku, nasza gwiazda musi miec swoj pokój, swoją garderobę gdy przyjedzie musi miec rozłozony czerwony dywan...No przecież sami wiecie doskonale co musi byc by przywitac dzisiejszą gwiazdę.Tak?
Wszyscy:Tak.
Chef:Nie słyszałem!
Wszyscy:Tak!!!
Chef:Więc jazda!
Nikt się nie poruszył.
Chef:Ogłuchliście?!Jazda!!!
Courtney:No dobra ale ja tu nie widzę zadnego dywanu ani nic!
Chef:A...Zapomniałem...Wszystko znajdziecie w piwnicy.
Lindsay:Ale gdzie jest ta piwnica?
Chef:Ugh!(sarkazmem)Poszukaj jej.
Lindsay:No dobra...
Chef:A i jeszcze coś, dziś będziecie działac jak jedna duża drużyna.A teraz jazda!
Heather:A my podobno mieliśmy miec przewagę w dzisiejszym wyzwaniu.
Chef:Podobno...Ale nie macie.Róbcie co macie robic!
Gdy wszystko już wykonali zadania usłyszeli trąbienie limuzyny i tak jakby głos Chefa w wersji żeńskiej.
Chef: (przez megafon)Chodźcie szybko przed willę!Muszę wam kogoś przedstawic!
Przed willą
Chef:Oto gwiazda mojego życia, oto...Sandra!
Cody:Jakie ładne imię...
Garderoba zwierzeń:
Cody:Ale nie tak ładne jak twoje...Sierra...
Z limuzny wysiadła jakaś starsza kobieta podobna do Chefa.
Chef:Oto Sandra.
Courtney:To ma byc ta gwiazda twojego życia?
Cody:Ja jej nawet nie znam.
Sandra:Nie pyskujcie mi tutaj!
Chef:Gdy mówiłem gwiazda mojego życia chodziło mi o moją mamę!
Gwen:To twoja mama?
Sandra:Nie widac podobienstwa?
Bridgette:No trochę widac...
Sandra:Od dziś do 10-tego odcinka ja z moim synulkiem(głaszcze go po głowie)prowadzimy program.
Beth:Ale to jest show Chrisa.
Chef:No i?!
Sandra:Zobaczmy jak mi urządzidziliście willę...
Weszła do środka.
Sandra:Yyy...Co to ma niby byc?!Ja mam tu spac?!A co gorsza ja mam tu mieszkac?!
Heather:Ale...ale nam się podoba!
Sandra:No i co z tego że wam się podoba?!Mi się nie podoba!Za bardzo mnie rozzłościliście!W eliminacjach będą brali udział wszyscy!
Cody:Chyba nie mozesz...
Sandra:DLA WAS JESTEM PANI!!!
Cody:Yyy...Chyba nie moze pani nami rozporządzac...
Chef:Może!Jeżeli ktoś nie przeczytał...
Wszyscy(oprócz Sandry i Chefa)Drubnego druczku!
Chef:No właśnie!
Sandra:Będzie tak do 10-tego odcinka, a jest siódmy.Macie szczęście że nie będzie dziś zadania.Ale elimninacje będą!A teraz spac!
Owen:Jest dopiero po szóstej...
Izzy:Izzy dopiero się rozkręca!
Sandra:Macie spac!Jestescie bardzo rozpuszczeni!
Chef:Ugh!Chris mnie zmusił żebym to powiedział...Już niedługo nowy odcinek Gwiazd Totalnej Porażki!
_______________________________________________________________________
Głosujcie na:
-Owena
-Gwen
-Heather
-Courtney
-Duncana
-Beth
-Cody'ego
-Dj'a
-Izzy
-Trenta
-Bridgette
-Goeff'a
-Justina
-Alejandra
-Lindsay
-Lindsay