A taka była punktacja:
1)Wybierz drzewko.
a)1
b)3
c)5
2)Wybierz kotka.
a)3
b)5
c)2
3)Wybierz dollsa.
a)8
b)9
c)1
4)Wybierz serce.
a)2
b)3
c)8
5)Wybierz grzyba x DD .
a)6
b)5
c)3
6)Wybierz kolor.
a)8
b)8
c)4
7)Wybierz oko.
a)1
b)3
c)4
8)Wybierz motylka.
a)10
b)9
c)8
Tyle punktów zgarnęłyście:
Bridg x)
3+2+9+3+6+4+3+9=39
MissArvil
1+3+1+2+5+4+1+10=27
Izzy
3+2+8+3+6+4+1+10=37
najgorętsza fanka :*
1+2+9+3+5+4+1+10=35
Yumi
1+3+8+3+6+4+4+9=38
Sylwietta
1+2+9+3+6+4+3+9=37
Estella
1+5+8+3+3+4+8+8=40
Gwiazdka WTP
3+3+1+8+6+5+1+8=38
Courtney
3+2+9+3+6+8+1+10=40
Najwięcej zgarnęła Courtney z Estellą ; ))
Jeżeli dobrze liczę ; D
Jak coś się Wam nie zgadza to powiedzcie, a raczej napiszcie x D
Komentarze postaram się oddać do niedzieli...
poniedziałek, 20 czerwca 2011
czwartek, 9 czerwca 2011
Mini konek
Mam nadzieję że Izzy sie nie obrazi że też zrobiłam mini konek...
Chcecie wziąśc w nim udział?
Podajcie tylko adres bloga.
1)Wybierz drzewko.
a)
b)
c)
2)Wybierz kotka
a)
b)
c)
3)Wybierz dollsa.
a)
b)
c)
4)Wybierz serce.
a)
b)
c)
5)Wybierz grzyba x DD .
a)
b)
c)
6)Wybierz kolor.
a)Czerwony
b)Zielony
c)Niebieski
7)Wybierz oko.
a)
b)
c)
8)Wybierz motylka.
a)
b)
c)
Chcecie wziąśc w nim udział?
Podajcie tylko adres bloga.
1)Wybierz drzewko.
a)
b)
c)
2)Wybierz kotka
a)
b)
c)
3)Wybierz dollsa.
a)
b)
c)
4)Wybierz serce.
a)
b)
c)
5)Wybierz grzyba x DD .
a)
b)
c)
6)Wybierz kolor.
a)Czerwony
b)Zielony
c)Niebieski
7)Wybierz oko.
a)
b)
c)
8)Wybierz motylka.
a)
b)
c)
czwartek, 19 maja 2011
Coś nie z Totalnej Porażki ; )
A więc...
Ja kocham Afromental, szczególnie Łoza <333 Tomsona, Torresa i Barona (Ach te jego dredy ; *)
Rock&Rollin' Love
Jeszcze kocham inne piosenki, ale nie będę już ich zamieszczać...
Ja kocham Afromental, szczególnie Łoza <333 Tomsona, Torresa i Barona (Ach te jego dredy ; *)
Rock&Rollin' Love
Moje ulubione teledyski, no i oczywiście piosenki ^^
Powinnaś Być Ze Mną
Dziwne że akurat ten moment x DD
Bananowy song:
Jeszcze kocham inne piosenki, ale nie będę już ich zamieszczać...
sobota, 23 kwietnia 2011
14 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki.
Chris:Wrócilł do mnie...Yyy...To znaczy do nas...Tak! Wrócił do nas Chef!
Chef:Mnie to nie za bardzo cieszy że wróciłem...No ale mam pomysł na zadanie...Więc...(przez megafon)Wstawac!!!Ze sobą przywiozłem pyszne jedzenie!
Wszyscy przybiegli.
Courtney:Żartowałeś?
Chef:Nie, naprawdę mam jedzenie.
Cody:Powiedziałeś że masz jakieś pyszne jedzenie!
Chef:No tak.Pyszne...Pyszne było jakiś tydzień temu...Ale i tak je wziąłem...Do stołówki!!!
Na stołówce.
Chef:Smacznego!
Wszyscy zaczynają jeśc.
Bridgette:Ej, to jest pyszne.
Courtney:I to jak!
Vanessa:Ma mało kalorii...
Trent:Martha uważaj na rybę, ma dużo ości!
Garderoba zwierzeń:
Martha:Ale on jest nadopiekuńczy...Ale taki kochany!
Chef:Jeżeli wy jecie coś dobrego, to znaczy że ja...(zwymiotował)
Duncan:Może jeszcze wyjmiesz jej te ości!
Trent:Hmm...Wiesz, dobry pomysł!
Martha:Proszę Cię!
Heather:Będą eliminacje?
Nicole:A co chesz odpaśc?
Heatger:Myślałam o Tobie!
Chef:Będą.Wieczorem.
Izzy:Coś mi to nie pasuje...
Jose:Czemu wieczorem?
Chef:Tak mi się podoba i tak ma byc!
Nicole:(szeptem do Chefa)Chefie?Chcesz trochę kasy?
Chef:O co Ci chodzi Nicole?
Nicole:Dam Ci jakąś sumę pieniędzy, jak wykopiesz Heather!
Chef:A ile dokładnie?
Nicole:Hmmm...No nie wiem...150zł?
Chef:No pewnie..Tylko że...Aby wy bierzecie udział w eliminajcach...
Nicole:No tak.Ale może dał by się coś zrobic...
Chef:Pomyślę...
Nicole:A może by tak...Sojusz?
Chef:Co?!Trzeci sojusz?!Dostało mi się za nie od Chrisa!
Nicole:Przemyśl to Chefie!
Chef:Zdjedzone?!
Wszyscy(oprócz Chefa ; D):Nie!!
Chef:Macie jakieś 20,15,10minut...Albo za 2 minuty w sali balowej!
Pół godziny później.
Chef:Świetnie się znacie na zegarku, naprawdę...W dzisiejszym zadaniu będą brali uczestnicy wybrani przezemnie.(wyjmuje pudełko po herbacie i szuka czegoś.)Wyciągnołem 6 karteczek, na których jest napisane wasze imię.Będzie to...Cody,Martha, Vanessa, Courtney,Trent i Izzy.
Courtney:Nie no!Zawsze ja muszę brac udział w zadaniu, tak?!
Chef:(udaje że nie słyszy i losuje dalej)Hmm...Tak...Zobaczmy...Cody, wylosowałem Ci...Sierrę.
Cody:Co?!
Chef:Martha-Owena
Vanessa-LeShawnę
Courtney-Dj'a
Trent-Harolda
Izzy-Katie
Trent:Zauważyłem że tych których nam wylosowałeś to ich już nie ma w programie...
Chef:Tak, nie ma ich.
Trent:I co dalej?
Chef:Przebieżcie się za nich!
Courtney:Powiedz mi jak mam niby się przebrac za Dj'a?!
Cody:A ja...(westchnął)Sierrę?!
Chef:No nie wiem...Widzowie będą głosowac, kto najlepiej przypomina daną osobę.Rozumiecie?
Vanessa:Nawet nie wiem jak wygląda ta cała LeShawna!
Chef:Trudno ^^.Zaczynamy!Kto chciałby byc pierwszy?A, zapomniałem dodac że będę was oceniac w skali na 10pkt.Kto będzie miał najwięcej, będzie miec przewagę w następnym zadaniu.
Courtney:Ja to wygram!
Chef:Pierwsza Izzy!A zresztą idźcie wszyscy!
Po półgodzinie.
Izzy:Jestem
Jack:Czym się Ty wysmarowałaś?
Izzy:Jak to czym?Kakaem!
Chef:Acha...A nie mogłaś kremem do opalania?Wyglądasz prawie tak samo jak Katie...
Izzy:Czemu PRAWIE?!
Chef:Yyy...Masz inny kolor oczu!
Izzy:Jak niby miałam zmienic kolor oczów!!??
Chef:Eee...No wiesz...Są soczewki.Nie postarałaś się...
Izzy:Ugh!
Chef:7/10pkt.
Izzy:Hmm...Nawet...
Chef:Cody!
Cody:Nie mogę, po prostu nie mogę!
Chef:Co nie możesz?
Cody:Nie mogę tak wyjśc!
Chef:Wyłaź i nie marudź!
Cody:No dobra,dobra!
Garderoba zwierzeń:
Cody:Zaraz pewnie dostanę jakiegoś SMS'a od...(słychac dźwięk przychodzącego SMS'a)...od Sierry!(czyta) Jak pięknie w tym wyglądasz, tak seksownie ; ***
(prawie płacze)Robię to tylko dla zadania!!!
Chef:No niewiem, 8,5/10pkt.
Cody:Czemu tylko tyle?!
Chef:Nie masz takich krągłości jak Sierra i trochę inne włosy.
Cody:Było zakupic trochę więcej peruk!
Chef:Trent!
Trent:Hmm...Podobają mi się te ciuchy.Chyba zmienię swój styl...
Gwen:Co?!
Trent:Żartowałem.
Chef:Dosyc podobnie.Ale nie za bardzo...Nie masz takich włosów jak Harold i inne ciuchy.
Trent:Nie mogłem znaleźc peruki podobnej do włosów Harolda...
Chef:5/10pkt!
Trent:Phy!Nie zależy mi na nagrodzie!
Chef:To może od razu Cię wykopię!
Trent:Nic już nie mówię!
Chef:Narazie najwięcej punktów mają Cody z Izzy.
Cody i Izzy:Super!
Chef:A teraz może Vanessa...
Vanessa:Ale ja niewiem jak wygląda ta LeShawna!
Chef:Trudno!Chodź tu!
Vanessa:No dobra, dobra...(przychodzi)
Chef:Podobne masz jedynie...spodnie!
Vanessa:Ale to jest nie fair!
Chef:No i dobrze!
Vanessa:Martha też nie wie jak wygląda Owen!
Trent:Yyy...
Chef:Vanessa 2/20pkt.Martha teraz Ty!
Martha:Okey!
Chef:Nawet poduszek sobie napchałaś...Tylko że te włosy...
Martha:Nie było peruk!!!
A Vanessa powiedziała że nie wiesz jak wygląda Owen...
Martha:Ja nie wiem...Ale Trent wie.
Chef:To jest niedopu...
Trent:Nic nie mówiłeś że nie można osbie pomóc!
Chef:No ta...Ale będziesz miec obniżone punkty!Skoro nie ma peruk masz 9/10 pkt.
Martha:I tak jest dobrze.
Chef:Courtney!
Courtney:Jestem bardzo do niego podoba.
Chef:Jesteś za mała jak na Dj'a...
Courtney:No to powiedz mi Chefuniu jak mam w półgodziny urosnąc z 40 cm?
Chef:No dobra, dobra, 9/10pkt
Courtney:Co?!Nie mogę miec tylu samo punktów co Martha!
Martha:Mi to nie przeszkadza...
Courtney:Ale mi przeszkadza!
Martha:Wiesz?Mogłybyśmy się zaprzyjaźnic...
Garderoba zwierzeń:
Courtney:W przyjaźni ważne jest zaufanie, a przyjaźń+zaufanie=sojusz. Wiem że napewno na mnie nie zagłosuje Duncan, Martha...No i Jack...
Martha:Chciałabym się z nią zaprzyjaźnic.Jest siostrą Jacka, a Jack jest naprawdę słodki...
Chef:To już wszyscy.Czas na kolejne zadanie. Przewagę będą miały Courtney i Martha. Będziecie musieli odpowiadac na pytania dotyczące waszych wylosowanych osób.Wszyscy oprócz Courtney i Marthy będą mieli po pięc pytan, one po trzy. Kto poprawnie odpowie na wszystkie pytania to dostanie...Eee...Yyy...Kolację, o!
Cody:Ale mi nagroda...
Chef:No dobrze Cody, jak tak się rwiesz to mo...
Cody:Ja się wcale nie rwę!
Chef:Cody!!!Kogo Sierra lubi najba...
Cody:Mnie...
Chef:Nie skończyłem czytac pytania, ale dobrze...A kogo nie lubi najbardziej?
Cody:Gwen i Heather.
Chef:Yhym.A jak by dała na imię swojej córce?
Cody:Cody'erra (niewiem jak to się pisze)
Chef:Dużo o niej wiesz...
Cody:Bo ile czasu z nią przebywam...
Chef:Masz trzy pytania za sobą.Czwarte-Co Sierra ze swoją mamą chciałaby umieścic w ogrodzie?
Cody:Ogromną rzeźbę Chrisa...
Chef:Tak się zastanawiam czy to Ty nie jesteś jej fanem...
Cody:Proszę Cię...
Chef:Ostatnie pytanie-Co zrobiła z Twoimi wszystkimi majtkami?
Cody:Podejrzewam że albo schowała je pod łóżko, albo w nich chodzi, albo zrobiła sobie z nich ołtarzyk...
Chef:Dobrze.
Cody:Dobrze na które pytanie?
Chef:Na wszystkie!
Cody:Co?!
Chef:Ty dostaniesz kolację.
Cody:(bez entuzjazmu)Jest!Super!Ale się cieszę!
Chef:Następna może Izzy.
Izzy:A ja kogo mam?A tak Saide.
Chef:Katie!
Izzy:A tak Katie.
Chef:Jej najlepsza kumpela?
Izzy:Saide...
Chef:Co z Saide utworzyły razem?
Izzy:NPDKŻ.
Chef:Czyli?
Izzy:To jest trzecie pytanie tak?
Chef:Nie!
Izzy:He he, zadałeś mi trzy!
Chef:Ugh! Niech Ci będzie, to było trzecie pytanie...
Izzy:Najlepsze przyjaciółki do końca życia.
Chef:Dobrze...(szuka czegoś po kieszeniach fartucha)Ej, kto zjadł moje ciastko?!
Izzy:Ja!Heh, już padło czwarte pytanie ^^.
Chef:Nie prawda!
Izzy:A,a,a!Prawda!
Chef:(westchnął)Ostatnie pytanie-Katie to ta chudsza czy grubsza?
Izzy:Chudsza.
Chef:Też się najesz, chociaż te pytania były nie takie jak powinny...Następny Trent!
Trent:O Haroldzie wiem sporo.
Chef:Zobaczymy.Jej dru...To znaczy jego drugie imię?
Trent:Doris.
Chef:W kim się kocha?
Trent:W LeShawnie.
Chef:Czego się boi?
Trent:Ninja.
Chef:Kogo nie lubi najbardziej z Totalnej Porażki?
Trent:Duncana.
Duncan:Wzajemnie.
Chef:Jakiego koloru ma pigamę?
Trent:Co to za pytanie?Nie wiem, będę strzelał, koloru żółtego...
Chef:Dobrze!
Trent:Wow!Dobrze strzeliłem?
Chef:Vanessa!
Vanessa:Hm?
Chef:A Ty co wiesz o LeShawnie?
Vanessa:Nic.
Chef:Zobaczymy jak odpowiesz...Jest w konflikcie z...?
Vanessa:Z Gwen?
Gwen:My się przyjaźnimy...
Chef:Co się dzieje gdy jej włosy zetchną się z wodą?
Vanessa:(Patrzy na Lindsay która coś jej mówi)Yyy...Ma popę?
Chef:Co to popa?
Lindsay:Szopa!
Chef:LeShawna na Wyspie dostawała romantyczne liściki.Od kogo?
Vanessa:Yyy...Od Karolda?
Chef:Od Karolda, czy Harolda?
Vanessa:Od Harolda, Harolda!!!
Chef:Dobrze...Czego się boi?
Vanessa:Nie wime.(patrzy na Lindsay)Pająków?
Chef:Tak!Ostatnie pytanie-w którym odcinku odpadła w trzecim sezonie?
Vanessa:W siódmym?
Chef:Nie!Ty nie dostaniesz jeśc!
Vanessa:Będę na diecie...
Chef:Teraz Courtney!
Courtney:Phy!Tylko trzy pytania...
Chef:Za kim Dj ciągle tęskni?
Courtney:Za mamą...
Chef:Co lubi najbardziej?
Courtney:Zwierzaki...
Chef:Boi się...?
Courtney:Węży!
Chef:Też sobie zjesz.
Courtney:Mam nadzieję że będzie coś pysznego...
Chef:Teraz ostatnia, Martha!
Martha:Nie wiem zbyt dużo o Owenie...
Chef:Co lubi robic najbardziej?
Martha:Jeśc?
Chef:Dobrze, ile ma piwniczek serów?
Martha:Pięc?
Chef:Źle!Jest Optymistą czy raczej pesymistą?
Marta:Optymistą
Chef:Yhym.Już wszyscy.A Ty z Vanessą się nie najecie...A teraz jazda na eliminacje!
W sali balowej.
Chef:Udział biorą tylko nowe osoby.
Jose:Oby to nie ja, oby to nie ja!Ja nie chcę odpaśc!
Chef:Ty nie Jose, masz pozłacany mikrofon!
Jose:Fajnie, nie Al?
Alejandro:Taaa....
Chef:Pozłacany mikrofon dostanie również Nicole.(puszcza do niej oczko)
Heather:Co?!(biją się)
Chef:Dostanie Jack.
Jack:Dziękuję.
Chef:I Martha.
Trent:Dzięki!
Martha:Ale przecież to ja dostałam...
Chef:Joan i Vanessa.
Joan i Vanessa:Łiiiii!!!!
Chef:A niedostanie...Rocky!
Cody:(uśmiecha się)
Rocky:Nie będę krzyczec bo jestem opanowana!!!
Chef:Ale przecież krzyczysz.
Rocky:Nie prawda!!!
Cody:Cześc Rocky!
Rocky:Wygraj tą kasę, to zrobimy siłownię w moim pokoju, okey?
Cody:Dobra...
Rocky:Cześc wszystkim!!!
Chef:Pożegnaliśmy dziś Rocky.A Wy nasi widzowie głosujcie kto ma wygrac 2-odcinkową nietykalnośc, czy ma wygrac Courtney, Martha, Vanessa, Cody czy Izzy? No i kto ma odpaśc:
-Heather
-Lindsay
-Duncana
-Trenta
-Izzy
-Jacka
-Jose
-Gwen
-Joan
-Bridgette
Chef:Mnie to nie za bardzo cieszy że wróciłem...No ale mam pomysł na zadanie...Więc...(przez megafon)Wstawac!!!Ze sobą przywiozłem pyszne jedzenie!
Wszyscy przybiegli.
Courtney:Żartowałeś?
Chef:Nie, naprawdę mam jedzenie.
Cody:Powiedziałeś że masz jakieś pyszne jedzenie!
Chef:No tak.Pyszne...Pyszne było jakiś tydzień temu...Ale i tak je wziąłem...Do stołówki!!!
Na stołówce.
Chef:Smacznego!
Wszyscy zaczynają jeśc.
Bridgette:Ej, to jest pyszne.
Courtney:I to jak!
Vanessa:Ma mało kalorii...
Trent:Martha uważaj na rybę, ma dużo ości!
Garderoba zwierzeń:
Martha:Ale on jest nadopiekuńczy...Ale taki kochany!
Chef:Jeżeli wy jecie coś dobrego, to znaczy że ja...(zwymiotował)
Duncan:Może jeszcze wyjmiesz jej te ości!
Trent:Hmm...Wiesz, dobry pomysł!
Martha:Proszę Cię!
Heather:Będą eliminacje?
Nicole:A co chesz odpaśc?
Heatger:Myślałam o Tobie!
Chef:Będą.Wieczorem.
Izzy:Coś mi to nie pasuje...
Jose:Czemu wieczorem?
Chef:Tak mi się podoba i tak ma byc!
Nicole:(szeptem do Chefa)Chefie?Chcesz trochę kasy?
Chef:O co Ci chodzi Nicole?
Nicole:Dam Ci jakąś sumę pieniędzy, jak wykopiesz Heather!
Chef:A ile dokładnie?
Nicole:Hmmm...No nie wiem...150zł?
Chef:No pewnie..Tylko że...Aby wy bierzecie udział w eliminajcach...
Nicole:No tak.Ale może dał by się coś zrobic...
Chef:Pomyślę...
Nicole:A może by tak...Sojusz?
Chef:Co?!Trzeci sojusz?!Dostało mi się za nie od Chrisa!
Nicole:Przemyśl to Chefie!
Chef:Zdjedzone?!
Wszyscy(oprócz Chefa ; D):Nie!!
Chef:Macie jakieś 20,15,10minut...Albo za 2 minuty w sali balowej!
Pół godziny później.
Chef:Świetnie się znacie na zegarku, naprawdę...W dzisiejszym zadaniu będą brali uczestnicy wybrani przezemnie.(wyjmuje pudełko po herbacie i szuka czegoś.)Wyciągnołem 6 karteczek, na których jest napisane wasze imię.Będzie to...Cody,Martha, Vanessa, Courtney,Trent i Izzy.
Courtney:Nie no!Zawsze ja muszę brac udział w zadaniu, tak?!
Chef:(udaje że nie słyszy i losuje dalej)Hmm...Tak...Zobaczmy...Cody, wylosowałem Ci...Sierrę.
Cody:Co?!
Chef:Martha-Owena
Vanessa-LeShawnę
Courtney-Dj'a
Trent-Harolda
Izzy-Katie
Trent:Zauważyłem że tych których nam wylosowałeś to ich już nie ma w programie...
Chef:Tak, nie ma ich.
Trent:I co dalej?
Chef:Przebieżcie się za nich!
Courtney:Powiedz mi jak mam niby się przebrac za Dj'a?!
Cody:A ja...(westchnął)Sierrę?!
Chef:No nie wiem...Widzowie będą głosowac, kto najlepiej przypomina daną osobę.Rozumiecie?
Vanessa:Nawet nie wiem jak wygląda ta cała LeShawna!
Chef:Trudno ^^.Zaczynamy!Kto chciałby byc pierwszy?A, zapomniałem dodac że będę was oceniac w skali na 10pkt.Kto będzie miał najwięcej, będzie miec przewagę w następnym zadaniu.
Courtney:Ja to wygram!
Chef:Pierwsza Izzy!A zresztą idźcie wszyscy!
Po półgodzinie.
Izzy:Jestem
Jack:Czym się Ty wysmarowałaś?
Izzy:Jak to czym?Kakaem!
Chef:Acha...A nie mogłaś kremem do opalania?Wyglądasz prawie tak samo jak Katie...
Izzy:Czemu PRAWIE?!
Chef:Yyy...Masz inny kolor oczu!
Izzy:Jak niby miałam zmienic kolor oczów!!??
Chef:Eee...No wiesz...Są soczewki.Nie postarałaś się...
Izzy:Ugh!
Chef:7/10pkt.
Izzy:Hmm...Nawet...
Chef:Cody!
Cody:Nie mogę, po prostu nie mogę!
Chef:Co nie możesz?
Cody:Nie mogę tak wyjśc!
Chef:Wyłaź i nie marudź!
Cody:No dobra,dobra!
Garderoba zwierzeń:
Cody:Zaraz pewnie dostanę jakiegoś SMS'a od...(słychac dźwięk przychodzącego SMS'a)...od Sierry!(czyta) Jak pięknie w tym wyglądasz, tak seksownie ; ***
(prawie płacze)Robię to tylko dla zadania!!!
Chef:No niewiem, 8,5/10pkt.
Cody:Czemu tylko tyle?!
Chef:Nie masz takich krągłości jak Sierra i trochę inne włosy.
Cody:Było zakupic trochę więcej peruk!
Chef:Trent!
Trent:Hmm...Podobają mi się te ciuchy.Chyba zmienię swój styl...
Gwen:Co?!
Trent:Żartowałem.
Chef:Dosyc podobnie.Ale nie za bardzo...Nie masz takich włosów jak Harold i inne ciuchy.
Trent:Nie mogłem znaleźc peruki podobnej do włosów Harolda...
Chef:5/10pkt!
Trent:Phy!Nie zależy mi na nagrodzie!
Chef:To może od razu Cię wykopię!
Trent:Nic już nie mówię!
Chef:Narazie najwięcej punktów mają Cody z Izzy.
Cody i Izzy:Super!
Chef:A teraz może Vanessa...
Vanessa:Ale ja niewiem jak wygląda ta LeShawna!
Chef:Trudno!Chodź tu!
Vanessa:No dobra, dobra...(przychodzi)
Chef:Podobne masz jedynie...spodnie!
Vanessa:Ale to jest nie fair!
Chef:No i dobrze!
Vanessa:Martha też nie wie jak wygląda Owen!
Trent:Yyy...
Chef:Vanessa 2/20pkt.Martha teraz Ty!
Martha:Okey!
Chef:Nawet poduszek sobie napchałaś...Tylko że te włosy...
Martha:Nie było peruk!!!
A Vanessa powiedziała że nie wiesz jak wygląda Owen...
Martha:Ja nie wiem...Ale Trent wie.
Chef:To jest niedopu...
Trent:Nic nie mówiłeś że nie można osbie pomóc!
Chef:No ta...Ale będziesz miec obniżone punkty!Skoro nie ma peruk masz 9/10 pkt.
Martha:I tak jest dobrze.
Chef:Courtney!
Courtney:Jestem bardzo do niego podoba.
Chef:Jesteś za mała jak na Dj'a...
Courtney:No to powiedz mi Chefuniu jak mam w półgodziny urosnąc z 40 cm?
Chef:No dobra, dobra, 9/10pkt
Courtney:Co?!Nie mogę miec tylu samo punktów co Martha!
Martha:Mi to nie przeszkadza...
Courtney:Ale mi przeszkadza!
Martha:Wiesz?Mogłybyśmy się zaprzyjaźnic...
Garderoba zwierzeń:
Courtney:W przyjaźni ważne jest zaufanie, a przyjaźń+zaufanie=sojusz. Wiem że napewno na mnie nie zagłosuje Duncan, Martha...No i Jack...
Martha:Chciałabym się z nią zaprzyjaźnic.Jest siostrą Jacka, a Jack jest naprawdę słodki...
Chef:To już wszyscy.Czas na kolejne zadanie. Przewagę będą miały Courtney i Martha. Będziecie musieli odpowiadac na pytania dotyczące waszych wylosowanych osób.Wszyscy oprócz Courtney i Marthy będą mieli po pięc pytan, one po trzy. Kto poprawnie odpowie na wszystkie pytania to dostanie...Eee...Yyy...Kolację, o!
Cody:Ale mi nagroda...
Chef:No dobrze Cody, jak tak się rwiesz to mo...
Cody:Ja się wcale nie rwę!
Chef:Cody!!!Kogo Sierra lubi najba...
Cody:Mnie...
Chef:Nie skończyłem czytac pytania, ale dobrze...A kogo nie lubi najbardziej?
Cody:Gwen i Heather.
Chef:Yhym.A jak by dała na imię swojej córce?
Cody:Cody'erra (niewiem jak to się pisze)
Chef:Dużo o niej wiesz...
Cody:Bo ile czasu z nią przebywam...
Chef:Masz trzy pytania za sobą.Czwarte-Co Sierra ze swoją mamą chciałaby umieścic w ogrodzie?
Cody:Ogromną rzeźbę Chrisa...
Chef:Tak się zastanawiam czy to Ty nie jesteś jej fanem...
Cody:Proszę Cię...
Chef:Ostatnie pytanie-Co zrobiła z Twoimi wszystkimi majtkami?
Cody:Podejrzewam że albo schowała je pod łóżko, albo w nich chodzi, albo zrobiła sobie z nich ołtarzyk...
Chef:Dobrze.
Cody:Dobrze na które pytanie?
Chef:Na wszystkie!
Cody:Co?!
Chef:Ty dostaniesz kolację.
Cody:(bez entuzjazmu)Jest!Super!Ale się cieszę!
Chef:Następna może Izzy.
Izzy:A ja kogo mam?A tak Saide.
Chef:Katie!
Izzy:A tak Katie.
Chef:Jej najlepsza kumpela?
Izzy:Saide...
Chef:Co z Saide utworzyły razem?
Izzy:NPDKŻ.
Chef:Czyli?
Izzy:To jest trzecie pytanie tak?
Chef:Nie!
Izzy:He he, zadałeś mi trzy!
Chef:Ugh! Niech Ci będzie, to było trzecie pytanie...
Izzy:Najlepsze przyjaciółki do końca życia.
Chef:Dobrze...(szuka czegoś po kieszeniach fartucha)Ej, kto zjadł moje ciastko?!
Izzy:Ja!Heh, już padło czwarte pytanie ^^.
Chef:Nie prawda!
Izzy:A,a,a!Prawda!
Chef:(westchnął)Ostatnie pytanie-Katie to ta chudsza czy grubsza?
Izzy:Chudsza.
Chef:Też się najesz, chociaż te pytania były nie takie jak powinny...Następny Trent!
Trent:O Haroldzie wiem sporo.
Chef:Zobaczymy.Jej dru...To znaczy jego drugie imię?
Trent:Doris.
Chef:W kim się kocha?
Trent:W LeShawnie.
Chef:Czego się boi?
Trent:Ninja.
Chef:Kogo nie lubi najbardziej z Totalnej Porażki?
Trent:Duncana.
Duncan:Wzajemnie.
Chef:Jakiego koloru ma pigamę?
Trent:Co to za pytanie?Nie wiem, będę strzelał, koloru żółtego...
Chef:Dobrze!
Trent:Wow!Dobrze strzeliłem?
Chef:Vanessa!
Vanessa:Hm?
Chef:A Ty co wiesz o LeShawnie?
Vanessa:Nic.
Chef:Zobaczymy jak odpowiesz...Jest w konflikcie z...?
Vanessa:Z Gwen?
Gwen:My się przyjaźnimy...
Chef:Co się dzieje gdy jej włosy zetchną się z wodą?
Vanessa:(Patrzy na Lindsay która coś jej mówi)Yyy...Ma popę?
Chef:Co to popa?
Lindsay:Szopa!
Chef:LeShawna na Wyspie dostawała romantyczne liściki.Od kogo?
Vanessa:Yyy...Od Karolda?
Chef:Od Karolda, czy Harolda?
Vanessa:Od Harolda, Harolda!!!
Chef:Dobrze...Czego się boi?
Vanessa:Nie wime.(patrzy na Lindsay)Pająków?
Chef:Tak!Ostatnie pytanie-w którym odcinku odpadła w trzecim sezonie?
Vanessa:W siódmym?
Chef:Nie!Ty nie dostaniesz jeśc!
Vanessa:Będę na diecie...
Chef:Teraz Courtney!
Courtney:Phy!Tylko trzy pytania...
Chef:Za kim Dj ciągle tęskni?
Courtney:Za mamą...
Chef:Co lubi najbardziej?
Courtney:Zwierzaki...
Chef:Boi się...?
Courtney:Węży!
Chef:Też sobie zjesz.
Courtney:Mam nadzieję że będzie coś pysznego...
Chef:Teraz ostatnia, Martha!
Martha:Nie wiem zbyt dużo o Owenie...
Chef:Co lubi robic najbardziej?
Martha:Jeśc?
Chef:Dobrze, ile ma piwniczek serów?
Martha:Pięc?
Chef:Źle!Jest Optymistą czy raczej pesymistą?
Marta:Optymistą
Chef:Yhym.Już wszyscy.A Ty z Vanessą się nie najecie...A teraz jazda na eliminacje!
W sali balowej.
Chef:Udział biorą tylko nowe osoby.
Jose:Oby to nie ja, oby to nie ja!Ja nie chcę odpaśc!
Chef:Ty nie Jose, masz pozłacany mikrofon!
Jose:Fajnie, nie Al?
Alejandro:Taaa....
Chef:Pozłacany mikrofon dostanie również Nicole.(puszcza do niej oczko)
Heather:Co?!(biją się)
Chef:Dostanie Jack.
Jack:Dziękuję.
Chef:I Martha.
Trent:Dzięki!
Martha:Ale przecież to ja dostałam...
Chef:Joan i Vanessa.
Joan i Vanessa:Łiiiii!!!!
Chef:A niedostanie...Rocky!
Cody:(uśmiecha się)
Rocky:Nie będę krzyczec bo jestem opanowana!!!
Chef:Ale przecież krzyczysz.
Rocky:Nie prawda!!!
Cody:Cześc Rocky!
Rocky:Wygraj tą kasę, to zrobimy siłownię w moim pokoju, okey?
Cody:Dobra...
Rocky:Cześc wszystkim!!!
Chef:Pożegnaliśmy dziś Rocky.A Wy nasi widzowie głosujcie kto ma wygrac 2-odcinkową nietykalnośc, czy ma wygrac Courtney, Martha, Vanessa, Cody czy Izzy? No i kto ma odpaśc:
-Heather
-Lindsay
-Duncana
-Trenta
-Izzy
-Jacka
-Jose
-Gwen
-Joan
-Bridgette
niedziela, 27 marca 2011
13 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki.
Chris:Witajcie, dzisiaj do nas przyjadą...nowi uczestnicy, będzie sporo bójek, z powodów, których zaraz się dowiecie.Chcecie wiedziec więcej.Oglądajcie Gwiazdy Totalnej Porażki!
Chris:(przez megafon)Wstawajcie!Czeka na Was "milła", bardzo miła niespodzianka!W sali balowej za...
Wszyscy przybiegli.
Chris:Jak chcecie byc szybcy to jesteście...
Gwen:Gdzie jest ta niespodzianka?
Chris:Niedługo będzie...
Courtney:Znam już te Twoje niedługo...
Chris:Ale to naprawdę niedługo.
Cody:A co to za czerwony dywan?
Chris:Yyy...Czerwony dywan?
Cody:(sarkazm)Ale jesteś mądry! Po co on tu jest?
Chris:No, niespodzianka!Przed eliminacjami, pokażę Wam ją.
Garderoba zwierzeń:
Chris:Wczorajszej nocy, gdy nie miałem co robic, wpadłem na genialny pomysł!Chef, który zostawił mi tarczę ze strzałkami, no wiecie o którą mi chodzi...Na nią po kolei przyklejałem zdjęcia tych dzieciaków, a gdy trafiłem w sam środek, to znaczy że ta osoba która była na zdjęciu tak niby wygrała tą niespodziankę.
Chris:Nie chce mi się mówic dlaczego akurat te osoby, a po za tym nie powinno to was obchodzic.A te osoby które wygrały tę niespodziankę to...Courtney,...
Courtney:Tak!!!
Chris:Będziecie mi tak przerywac?!Wygrała to również Heather i...
Heather:Jest!!!
Chris:(powiedział jednym tchem)Alejandro, Gwen, Lindsay, Trent i Cody.
Alejandro:No dobrze, ale co wygraliśmy?
Chris:No...niespodziankę.
(słychac trąbienie limuzyny)
Chris:Zaraz z tych limuzyn wysiądzie jedno z Waszego rodzeństwa!
Wygrani:Co?!
Chris:Fajna niespodzianka, co nie?
Courtney:Zabiję Cię Chris!!!Nienawidzę swojej siostry!!!
Chris:Ale ja zaprosiłem Twojego brata.Kurcze, szkoda niewiedziałem że nie znosisz swojej siostry, tak to bym ją zaprosił.Było by więcej bójek, kłotni i oczywiście byłaby większa oglądalnośc.
Courtney:Mam nadzieję że to Noah...
Chris:Nie,chodź do nas Jack!
Courtney:(sarkazm)Ooo...Mój kochany braciszek...
Lindsay:Wow...Ale, ale on jest przystojny...
Jack:Hej Courtney(pocałował ją w policzek)Cześc(podchodzi do Lindsay i całuje ją w rękę)Jestem Jack, a Ty?
Lindsay:Je...Jestem Lindsay.
Jack:Piękne imię.Mam nadzieję że się zaprzyjaźnimy Lindsay.
Chris:Jack:Azjata, uwielbia grac w piłkę nożną, jest dobrym uczniem, w ciągu jednego dnia miał trzy panny.Ej kolo Ty to masz chyba powodzenie u dziewczyn...Teraz zapraszamy do nas siostrę...Heather!
Heather:Co?!Proszę aby to była Sasha!!!
Chris:Nie, to Nicole!
Heather:Co?!
Chris:Nicole.Uwielbia truc życie Heater, nie znosi pająków i różnych robali.Lubi bardzo dużo jeśc, chociaż nic po niej nie widac.
Nicole:Witaj Heather!Cześc wszystkim!(podchodzi do Alejandro)Ciebie skądś znam.
Alejandro:Yyyy...Z telewizji?
Nicole:I nie tylko, widziałam Twoje zdjęcie pod poduszką na łóżku Heather.
Heather:Co?!Nie, nie.Ona znowu majaczy...
Nicole:Nie, wcale nie majaczę.Pamiętasz jak przyjechała do nas ciocia z wujkiem?
Heather:Tak, musiałam spac z tobą...
Nicole:Bo oni zajeli moje łóżko!(zła)No, nieważne...W nocy Ty zaczełaś coś mówic o Alejandro, potem zaczełaś się głupio uśmiechac, coś jeszcze mówiłaś o nim, potem przytuliłaś poduszkę i zaczełaś ją całowac...
Alejandro:(uśmiecha się)To prawda Heather?
Heather:Weźcie zabierzcie ją do szpitala!Ona majaczy!
Nicole:Ja wcale nie...
Heather:(rzuciła się na Nicole i zaczeły się bic)
Chris:Coraz większa oglądalnośc ^^ .
Lindsay:(na ucho Courtney)Nie mówiłaś że masz takiego fajnego brata.
Courtney:Fajnego?!Ha, ha, ha!Fajnego?!To jest chyba najgłupszy brat na świecie!
Jack:Weź już przestań Courtney, zmieniłem się!
Courtney:Taaa, jasne!
Duncan:Czemu go tak nie lubisz?Fajny się wydaje.
Courtney:Ale tylko wydaje...
Duncan:No a niby co Ci takiego zrobił?
Courtney:(ma łzy w oczach)Nie mi...
Duncan:Co Ci jest?
Courtney:Nie chcę teraz o tym mówic...
Duncan:Ale...
Chris:Powitajmy siostrę...Lindsay!
Lindsay:Łiiiiiii!!!!Vanessa!!!
Chris:Skąd wiesz że to akurat Vanessa?
Lindsay:Mam tylko jedną siostrę...Chyba...
Chris:Vanessa.Uwielbia to samo co Lindsay.Modę, kolczyki itp.Ma w domu szafę taką jak Wasze kawalerki.Ma psa, którego nazwała Henryk.
Vanessa:Łiii!!!
Gwen:Od teraz będzie piszczenia dwa razy więcej...
Vanessa:Jak dawno Cię nie widziałam.
Garderoba zwierzeń:
Cody:O mój Boże!Jaka laska z niej!Gwen przy niej w ogóle nie jest ładna. (To "mówił" Cody ; D Bo przecież Gwen jest PRZEBRZYDŁA !)
Cody:No cześc Vanessa, jestem Cody.
Vanessa:Cześc, cześc, Lindsay wiesz że przyszła Ci ta kolekcja szminek!
Lindsay:Serio?!Łiiiii!!!
Garderoba zwierzeń:
Cody:Czemu ona nie zwraca na mnie uwagi...Ale zaraz to się zmieni.
Chris:Gwen?
Gwen:Czego chcesz Chris?
Chris:Myślałem że ładniej będziesz się do mnie odnosic, ale jak nie, no to zapraszam Twoją siostrę Joan!
Gwen:Co?!Nie!!!!
Chris:Joan.Jest chirliderką.Jak na swój wiek, trochę inaczej się zachowuje.Uwielbia kolor różowy, psiaki, kociaki.Jest uzależniona od cukru, i jest przeciwieństwem Gwen.
Trent:To ta sama o której mówiłaś na wyspie?
Gwen:Tak...
Joan:Cześc Gwen, zbladłaś chyba jeszcze bardziej niż przed tym sezonem?A ja zapuściłam włosy zauważyłaś?Wiesz ile się działo jak Ciebie nie było?Ta okropna Amy, wyrzuciła mnie z drużyny cherliderek. A Ben się...
Gwen: (sarkazm)Co?!Jaki Ben, nie znam żadnego Bena.
Joan:No ten w którym się kochasz, to znaczy kochałaś...
Trent:(spojrzał się na Gwen)
Joan:No i on się mnie spytał, gdzie Ty jesteś, już tyle Cię nie widział.
Gwen:Fajnie...Chris, dajesz następną osobę...
Chris:Ale się ciekawie robi...No ale odcinek trwa 22 minuty, więc powitajmy brata Alejandro, Jose (niewiem jak się to pisze, Al o nim wspominal w finałowym odcinku...)
Alejnadro:Nie-na-wi-dzę Cię Chris!!!
Chris:Jose.Przystojny latynos.Zawsze rywalizuje z Al'em.Raz w szkole miał średnią 5,7.
Courtney:Co?!
Jose:Cześc Al!Witam panie.
Dziewczyny:(patrzą na niego jak na Alejandro kiedyś)Ach!
Duncan:Gejowska koszulka...
Jose:A Ty je...
Alejandro:Ej, gdzie jest Heather i Nicole?
Heather:(Przychodzi)
Alejandro:Gdzie jest Nicole?
Heather:Och...Nieważne...
Alejandro:To prawda co ona mówiła?
Heather:Yyy...
Chris:Gdzie ona jest?
Heather:Ona, nie ,żyje...
Wszyscy(oprócz Heather):Co?!
Heather:Prima aprilis!
Trent:Ale jest dopiero marzec.
Heather:No wiem...Siedzi zamknięta w jakimś pokoju.
Chris:To ją wypuśc!
Heather:No dobra...(poszła)
Chris:Teraz...Trent, chcesz swoją siostrę czy brata?
Trent:Wolę...Ej, ja mam dwie siostry!
Chris:(sarkazm)No przecież wiem...(wyjął komórkę i do kogoś dzwoni)Zawieśc tego typka z powrotem do domu!Trent, zapraszamy Twoją siostrę Marthę.
Chris:Martha.Bardzo lubi psy.Kiedyś na ulicy gdy szła z Trentem jakaś starsza pani powiedziała że ładna z nich para. Nigdy nie miała chłopaka
Martha:Nie musiałeś tego mówic!
Trent:Martha!
(przytulili się do siebie)
Martha:Jak dawno Cię nie widziałam!
Gwen:Chyba jesteście bardzo zżytym rodzeństwem.
Joan:Jak my.
Gwen:Taaa...Jasne.
Chris:Cody, jesteś ostatni.
Cody:Mam nadzieję że to nie Rocky.
Chris:Ale Ty masz tylko Rocky.
Cody:No, wiem...
Chris:Rocky.Uwielbia sport.W przeciwieństwie do Cody'ego, choć nie ma takich muskułów i nie ubiera się na sportowo.Jej ulubioną postacią z Totalnej Porażki jest Eva. Rocky przez trzy godziny dziennie jest na siłowni.Jak byli młodsi i pojechali z rodzicami nad morze, Rocky smarowała olejkiem Cody'emu ręce, gdy go wcierała złamała mu prawą rękę...
Cody:Co?!To...
Rocky:Prawda.
Cody:(szeptem do Rocky)Ale nie wszyscy muszą to wiedziec.
Rocky:Ale mogą.
Chris:To już wszyscy.
Jack:Ale po co my tu przyjechaliśmy?
Chris:Chcecie byc uczestnikami Gwiazd Totalnej porażki?...No i wygrac milion?
Nowi:Tak!
Chris:Więc teraz was przydzielę do drużyn.Ponieważ u Was Beznadziejni Aktorzy są narazie tylko tdwie osoby, do Was dołączą Joan, Nicole, Jode, Martha i Rocky.Do Marnych Piosenkarzy dołączą Jack i Vanessa.No a teraz eliminacje, w których udział biorą Marni Piosenkarze, oczywiście bez Jacka i Vanessy....A ten kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu uda się do limuzyny przegranych i nigdy już nie wróci.NIGDY!A mikrofon dostaje...Bridgette, twoja nietykalnośc kończy się...teraz!Ale i tak dostajesz mikrofon.Dostaje go również Lindsay,Cody i Courtney, Duncan, Trent, Gwen, a ostatniego dostaje...Izzy!
Bridgette:Co?!To nie możliwe!Nie!!!
Chris:Ale Ty nie odpadłaś...
Bridgette:Ale odpadł Geoff!
Geoff:Bridgette!(pocałowali się)Powiem Ci byś uważała na Jose!
Bridgette:Dobrze mój misiaczku, pa!
Geoff:I wiedz że Cię ko...
Chris:(wepchnął go do limuzyny)Pora na śniadanie!
Courtney:Ale nie ma Chefa...
Chris:Wiem(prawie płacze)Tęsknie Chefie!Nie będzie śniadania.
Nicole:No, ale mi się chce jeśc.
Garderoba zwierzeń:
Courtney:Drugi Owen?
Chris:Jak chcecie to idźcie do Garderoby Zwierzeń.
Garderoba zwierzeń:
Jack:Kurcze...Żeby Courtney nie rozpowiedziała co zrobiłem...
Vanessa:Ale tu jest łiiii!!!Zauważyłam że Cody się do mnie podwala.Narazie nie będę zwracac na niego uwagi.
Rocky:Jest tu siłownia?
Nicole:Niedługo wszyscy się do wiedzą kilku, co ja mówię kilkunastu, co ja gadam kilkudziesięciu prawd o Heather!
Martha:To prawda nie miałam chłopaka!...Ale najwyższy czas to zmienic.
Joan:Tęsknię za Tifanny, nie, tęsknię za Becky, nie,nie, tęsknię za Elizabeth. Tęsknię za wszystkimi...
Jose:Razem z Nicole chyba lubimy dręczyc swoje rodzeństwo.Może się z nią zaprzyjaźnię...A ja się jej chyba...Ja się jej chyba NAPEWNO podobam.
Chris:Dziś będzie tylko jedno zadanie.I tylko dla Was, dla Was czyli dla Jacka, Vanessy, Nicole, Rocky,Joan, Marthy i Jose.
Jose:Czemu tylko dla nas?
Chris:No a co wy sobie myślicie, przyjszliście do programu w 13-tym odcinku i jeszcze nie chcecie zadania?!
Jack:Nic takiego nie mówiliśmy że nie chcemy zadania, tylko to trochę nie fair że oni nie uczestniczą w tym zadaniu...
Chris:Jak na pierwsze zadanie chciałbym byście pokazali Wasze zdolności, umiejętności, ukryte talenty.Kto mi się najbardziej spodoba, ten wygra nietykalnośc na jutrzejsze eliminacje...
Jose:Ja mam dużo umiejętności...
Chris:Zaraz je pokażecie.Idziemy do sali kinowej.
W sali kinowej.
Chris:Idźcie za scenę, a Wy usiądźcie się na widowni...Pierwszy niech będzie Jack.
Jack:Umiem rząglowac np. nożami.
Chris:(do siebie)Oby mu się coś stało, oby mu się coś stało, będzie większa oglądalnośc!
Courtney:Pierwszy raz się z tobą zgadzam Chris...
Jack:Słyszałem Cię Chris.Courtney chciałabyś żeby mi się coś stało!?
Courtney:Po tym co zrobiłeś?...Tak!
Jack:Ugh!Zmieniłem się...(zaczyna rząglowac)
Chris:Dam Ci za to...Mogłeś się chociaż zranic w rękę...6 na 10 punktów.Następna Martha.
Martha:Nie mam zbytnio żadnych talentów...Umiem mówic do tyłu.
Chris:Serio?
Martha:Tak.Umiem,np "Zaraz", "Kobyła ma mały bok","Wa...
Chris:(sarkazm)Ha, ha, ha ale śmieszne.Tak Ci do śmiechu?To powiedz od tyłu "Heather jest dziwna."
Heather:Chris!!!
Martha:Okay."anwizd tsej rehtaeh"
Chris:Wow!Super.9 na 10 punktów.Następna Joan.
Joan:Ja pokażę mój układ chearliderski i zaśpiewam.
Gwen:Nie mogę na to patrzec...
Joan:(tanczy)Raz, dwa, trzy ja tańczę tak.Trzy, cztery, pięc umiem też wspak.Sześc, siedem, osiem, ja nudy nie znoszę.Dziesięc i jedenaście Chris o dziesięc punktów proszę.
Courtney:Ty chyba nie umiesz liczyc...
Gwen:Chyba?!
Chris:No jak mnie tak ładnie prosisz to dam Ci 5.
Joan:Ej!
Chris:Jose, mówiłes że masz dużo talentów.Wybrałeś coś?
Cody:Zupełnie jak Al.
Jose:W końcu jestem jego bratem.Chris, ja postanowiłem że będę chodzic na rękach, a nogami odbijac dwie piłki.
Chris:Eee...Umiesz?
Jose:No jasne.(zaczyna)
Dziewczyny:Ach!
Garderoba zwierzeń:
Alejandro:Uwodzenie dziewczyn, by one później odpadały, to moja i tylko moja strategia!!!
Chris:Muszę powiedziec że mi się podobało...Ale nie tak bardzo jak występ Marthy.8 na 10 punktów.
Martha:Jestem lepsza!
Jose:Zdaniem Chrisa.
Chris:Poprosimy Rocky.
Rocky:Ja będę odbijac w nieskończonośc piłkę nożną.
Chris:Nie wierzę Ci że w nieskończonośc.
Courtney:(sarkazm)Może się przekonamy Chris?
Rocky:(zaczyna, po piątym uderzeniu upuszcza piłkę.)Co?! Aaa!!!To nie miało tak byc! Wrr...
Chris:3 punkty...Vanessa, co nam pokażesz?
Vanessa:Założę te buty,(pokazuje na buty, które mają kilkudziesięcio centymetrowe obcasy)I się w nich przejdę przez całą scenę.
Chris:Hmm...Ciekawe.Dajesz!
Vanessa:(zaczyna, idzie, idzie nagle się przewróciła)Aaa!!!Ała, chyba złamałam nogę!Ała!Aaa!Ałc!Ałc!Iiiiiii!
Chris:Proszę cicho, dam Ci 10 punktów, tylko przestań!
Vanessa:Spoko!(wstała i idzie na widownię)
Chris:Ty tylko udawałaś!?
Vanessa:Tak!
Garderoba zwierzeń:
Vanessa:Jestem mądrą blondynką ^^ .
Chris:No raczej wygrała to zadanie Vanessa.
Nicole:Ale ja chciałam zaśpiewac!
Heather:Ty i śpiew?!Ha, ha, ha, ha!!!
Nicole:Zaraz Cię...
Heather:No niby co mi zrobisz?!
Nicole:Z chęcią bym Cię zabiła!!!
Heather:Ugh!(rzuca się na nią)
Chris:Większa oglądalnośc!W drugim zadaniu usiądziecie na elektrycznym krześle a ja...albo wasze rodzeństwo będzie zadawało pytanie na które będziecie musieli odpowiedziec prawdziwie.Ci którzy powiedzą prawdę dostaną ciastko.
Jose:Czemu nasze rodzeństwo?!
Jack:I co to za nagroda?!
Nicole:Pyszna nagroda...
Chris:Będzie fajniej, ja bym się pytał pewnie jaki jest wasz ulubiony kolor...Więc...Nicole siadaj się na krzesło.
Nicole:Jak z niego zsiądę zatłukę Cię Heather!
Heather:Już się boję...A moje pytanie brzmi tak:Myślisz że mi doruwnujesz?
Nicole:Ha, ha, ha! Myślę że jestem lepsza od Ciebie!(poraził ją prąd)
Heather:Ty...Ty na serio tak myślisz?
Nicole:(zsiadła)Nie!(zaczeły się bic.)
Chris:Może Jack.
Jack:Courtney.(uśmiecha się do niej)
Courtney:O nie, nie będę Cię pytac o ulubionego zwierzaka.Ale narazie, NARAZIE, nie powiem tego co zrobiłeś.
Garderoba zwierzeń:
Jack:Uf!
Duncan:Ale chyba mi możesz powiedziec...
Courtney:Teraz?!
Chris:Szybciej, zadawaj to pytanie!
Courtney:Nie lubię gdy ktoś mnie popędza...Jack...Niewiem o co go spytac!
Lindsay:(szepcze coś do Courtney)
Courtney:Yyy...No dobrze, podoba Ci się Lindsay?
Jack:Taka pięknotka jak ona miała by mi się nie podobac?!
Lindsay:(zarumieniła się)
Chris:Masz ciastko, dam Ci je później.
Garderoba zwierzeń:
Chris:Później czyli...Nigdy.
Chris:Teraz na krzesło niech się usiądzie Rocky!
Rocky:Radzę Ci byś zadawał mi łatwe pytania!
Cody:Eee...
Rocky:Łatwe!!!
Cody:Twój ulubiony kolor?
Rocky:Taki jak Evy, granatowy.
Chris:Też masz u mnie ciastko.A teraz na krzesło Joan.
Joan:Ty Gwen nic mi takiego strasznego nie zadasz...
Gwen:Dla Ciebie to będzie straszne Joan.Twoja najlepsza przyjaciółka?
Joan:Hmm...Anahi, albo Tiffany, albo Margharet, lub Stephani.
Chris:Też masz u mnei ciacho!Teraz Jose.
Jose:Ufam Ci Alejandro.
Alejandro:Nie powiedziałeś do mnie Al?
Jose:Yyy...Nie.
Alejandro:Czy Twoja strategia jest podobna do mojej?
Jose:Co?Nie!(poraził go prąd)
Chris:Mamy dwóch kłamców!Teraz Vanessa siadaj się na krzesło.
Lindsay:Co by Ci tu zadac?Uuu...Wiem!Od kogo jest moja ulubiona kolekcja szminek?
Vanessa:Jak to od kogo?Od Gaston.
Lindsay:Jak Ty mnie dobrze znasz!
Chris:Martha!
Trent:Coś bardzo, bardzo łatwego pewnie byś chciała?
Martha:No ale nie aż za łatwego.
Trent:No dobrze, postaram się...Jak masz na imię?
Martha:Martha.(poraził ją prąd)Co, ale to nie możliwe?!
Nicole:Wiedziałam że to jest zepsute!!!
Heather:Nieprawda!
Chris:Nie to nie jest zepsute.Po prostu źle wymówiłaś, powinnaś z akcentem bardziej francuskim...
Martha:Dziwny jesteś, powiedziałam dobrze, chyba wiem jak mam na imię!
Trent:Nie denerwuj się siostrzyczko.Będziesz miała zmarszczki...
Chris:Możecie iśc się zapoznac.A ja zapraszam na następny odcinek Gwiazd Totalnej Porażki!
Głosujcie na:
-Marthę
-Jacka
-Jose
-Joan
-Nicole
-Rocky
Vanessa jest nietykalna.
Ale długi ^^.
Postaram się pisać takie cały czas ; ))
Chris:(przez megafon)Wstawajcie!Czeka na Was "milła", bardzo miła niespodzianka!W sali balowej za...
Wszyscy przybiegli.
Chris:Jak chcecie byc szybcy to jesteście...
Gwen:Gdzie jest ta niespodzianka?
Chris:Niedługo będzie...
Courtney:Znam już te Twoje niedługo...
Chris:Ale to naprawdę niedługo.
Cody:A co to za czerwony dywan?
Chris:Yyy...Czerwony dywan?
Cody:(sarkazm)Ale jesteś mądry! Po co on tu jest?
Chris:No, niespodzianka!Przed eliminacjami, pokażę Wam ją.
Garderoba zwierzeń:
Chris:Wczorajszej nocy, gdy nie miałem co robic, wpadłem na genialny pomysł!Chef, który zostawił mi tarczę ze strzałkami, no wiecie o którą mi chodzi...Na nią po kolei przyklejałem zdjęcia tych dzieciaków, a gdy trafiłem w sam środek, to znaczy że ta osoba która była na zdjęciu tak niby wygrała tą niespodziankę.
Chris:Nie chce mi się mówic dlaczego akurat te osoby, a po za tym nie powinno to was obchodzic.A te osoby które wygrały tę niespodziankę to...Courtney,...
Courtney:Tak!!!
Chris:Będziecie mi tak przerywac?!Wygrała to również Heather i...
Heather:Jest!!!
Chris:(powiedział jednym tchem)Alejandro, Gwen, Lindsay, Trent i Cody.
Alejandro:No dobrze, ale co wygraliśmy?
Chris:No...niespodziankę.
(słychac trąbienie limuzyny)
Chris:Zaraz z tych limuzyn wysiądzie jedno z Waszego rodzeństwa!
Wygrani:Co?!
Chris:Fajna niespodzianka, co nie?
Courtney:Zabiję Cię Chris!!!Nienawidzę swojej siostry!!!
Chris:Ale ja zaprosiłem Twojego brata.Kurcze, szkoda niewiedziałem że nie znosisz swojej siostry, tak to bym ją zaprosił.Było by więcej bójek, kłotni i oczywiście byłaby większa oglądalnośc.
Courtney:Mam nadzieję że to Noah...
Chris:Nie,chodź do nas Jack!
Courtney:(sarkazm)Ooo...Mój kochany braciszek...
Lindsay:Wow...Ale, ale on jest przystojny...
Jack:Hej Courtney(pocałował ją w policzek)Cześc(podchodzi do Lindsay i całuje ją w rękę)Jestem Jack, a Ty?
Lindsay:Je...Jestem Lindsay.
Jack:Piękne imię.Mam nadzieję że się zaprzyjaźnimy Lindsay.
Chris:Jack:Azjata, uwielbia grac w piłkę nożną, jest dobrym uczniem, w ciągu jednego dnia miał trzy panny.Ej kolo Ty to masz chyba powodzenie u dziewczyn...Teraz zapraszamy do nas siostrę...Heather!
Heather:Co?!Proszę aby to była Sasha!!!
Chris:Nie, to Nicole!
Heather:Co?!
Chris:Nicole.Uwielbia truc życie Heater, nie znosi pająków i różnych robali.Lubi bardzo dużo jeśc, chociaż nic po niej nie widac.
Nicole:Witaj Heather!Cześc wszystkim!(podchodzi do Alejandro)Ciebie skądś znam.
Alejandro:Yyyy...Z telewizji?
Nicole:I nie tylko, widziałam Twoje zdjęcie pod poduszką na łóżku Heather.
Heather:Co?!Nie, nie.Ona znowu majaczy...
Nicole:Nie, wcale nie majaczę.Pamiętasz jak przyjechała do nas ciocia z wujkiem?
Heather:Tak, musiałam spac z tobą...
Nicole:Bo oni zajeli moje łóżko!(zła)No, nieważne...W nocy Ty zaczełaś coś mówic o Alejandro, potem zaczełaś się głupio uśmiechac, coś jeszcze mówiłaś o nim, potem przytuliłaś poduszkę i zaczełaś ją całowac...
Alejandro:(uśmiecha się)To prawda Heather?
Heather:Weźcie zabierzcie ją do szpitala!Ona majaczy!
Nicole:Ja wcale nie...
Heather:(rzuciła się na Nicole i zaczeły się bic)
Chris:Coraz większa oglądalnośc ^^ .
Lindsay:(na ucho Courtney)Nie mówiłaś że masz takiego fajnego brata.
Courtney:Fajnego?!Ha, ha, ha!Fajnego?!To jest chyba najgłupszy brat na świecie!
Jack:Weź już przestań Courtney, zmieniłem się!
Courtney:Taaa, jasne!
Duncan:Czemu go tak nie lubisz?Fajny się wydaje.
Courtney:Ale tylko wydaje...
Duncan:No a niby co Ci takiego zrobił?
Courtney:(ma łzy w oczach)Nie mi...
Duncan:Co Ci jest?
Courtney:Nie chcę teraz o tym mówic...
Duncan:Ale...
Chris:Powitajmy siostrę...Lindsay!
Lindsay:Łiiiiiii!!!!Vanessa!!!
Chris:Skąd wiesz że to akurat Vanessa?
Lindsay:Mam tylko jedną siostrę...Chyba...
Chris:Vanessa.Uwielbia to samo co Lindsay.Modę, kolczyki itp.Ma w domu szafę taką jak Wasze kawalerki.Ma psa, którego nazwała Henryk.
Vanessa:Łiii!!!
Gwen:Od teraz będzie piszczenia dwa razy więcej...
Vanessa:Jak dawno Cię nie widziałam.
Garderoba zwierzeń:
Cody:O mój Boże!Jaka laska z niej!Gwen przy niej w ogóle nie jest ładna. (To "mówił" Cody ; D Bo przecież Gwen jest PRZEBRZYDŁA !)
Cody:No cześc Vanessa, jestem Cody.
Vanessa:Cześc, cześc, Lindsay wiesz że przyszła Ci ta kolekcja szminek!
Lindsay:Serio?!Łiiiii!!!
Garderoba zwierzeń:
Cody:Czemu ona nie zwraca na mnie uwagi...Ale zaraz to się zmieni.
Chris:Gwen?
Gwen:Czego chcesz Chris?
Chris:Myślałem że ładniej będziesz się do mnie odnosic, ale jak nie, no to zapraszam Twoją siostrę Joan!
Gwen:Co?!Nie!!!!
Chris:Joan.Jest chirliderką.Jak na swój wiek, trochę inaczej się zachowuje.Uwielbia kolor różowy, psiaki, kociaki.Jest uzależniona od cukru, i jest przeciwieństwem Gwen.
Trent:To ta sama o której mówiłaś na wyspie?
Gwen:Tak...
Joan:Cześc Gwen, zbladłaś chyba jeszcze bardziej niż przed tym sezonem?A ja zapuściłam włosy zauważyłaś?Wiesz ile się działo jak Ciebie nie było?Ta okropna Amy, wyrzuciła mnie z drużyny cherliderek. A Ben się...
Gwen: (sarkazm)Co?!Jaki Ben, nie znam żadnego Bena.
Joan:No ten w którym się kochasz, to znaczy kochałaś...
Trent:(spojrzał się na Gwen)
Joan:No i on się mnie spytał, gdzie Ty jesteś, już tyle Cię nie widział.
Gwen:Fajnie...Chris, dajesz następną osobę...
Chris:Ale się ciekawie robi...No ale odcinek trwa 22 minuty, więc powitajmy brata Alejandro, Jose (niewiem jak się to pisze, Al o nim wspominal w finałowym odcinku...)
Alejnadro:Nie-na-wi-dzę Cię Chris!!!
(moje, wiem że tylko na tym jest napis a na tamtych nie ma, pomyliło mi się ; // I sorry za włosy ; D)
Chris:Jose.Przystojny latynos.Zawsze rywalizuje z Al'em.Raz w szkole miał średnią 5,7.
Courtney:Co?!
Jose:Cześc Al!Witam panie.
Dziewczyny:(patrzą na niego jak na Alejandro kiedyś)Ach!
Duncan:Gejowska koszulka...
Jose:A Ty je...
Alejandro:Ej, gdzie jest Heather i Nicole?
Heather:(Przychodzi)
Alejandro:Gdzie jest Nicole?
Heather:Och...Nieważne...
Alejandro:To prawda co ona mówiła?
Heather:Yyy...
Chris:Gdzie ona jest?
Heather:Ona, nie ,żyje...
Wszyscy(oprócz Heather):Co?!
Heather:Prima aprilis!
Trent:Ale jest dopiero marzec.
Heather:No wiem...Siedzi zamknięta w jakimś pokoju.
Chris:To ją wypuśc!
Heather:No dobra...(poszła)
Chris:Teraz...Trent, chcesz swoją siostrę czy brata?
Trent:Wolę...Ej, ja mam dwie siostry!
Chris:(sarkazm)No przecież wiem...(wyjął komórkę i do kogoś dzwoni)Zawieśc tego typka z powrotem do domu!Trent, zapraszamy Twoją siostrę Marthę.
Chris:Martha.Bardzo lubi psy.Kiedyś na ulicy gdy szła z Trentem jakaś starsza pani powiedziała że ładna z nich para. Nigdy nie miała chłopaka
Martha:Nie musiałeś tego mówic!
Trent:Martha!
(przytulili się do siebie)
Martha:Jak dawno Cię nie widziałam!
Gwen:Chyba jesteście bardzo zżytym rodzeństwem.
Joan:Jak my.
Gwen:Taaa...Jasne.
Chris:Cody, jesteś ostatni.
Cody:Mam nadzieję że to nie Rocky.
Chris:Ale Ty masz tylko Rocky.
Cody:No, wiem...
Chris:Rocky.Uwielbia sport.W przeciwieństwie do Cody'ego, choć nie ma takich muskułów i nie ubiera się na sportowo.Jej ulubioną postacią z Totalnej Porażki jest Eva. Rocky przez trzy godziny dziennie jest na siłowni.Jak byli młodsi i pojechali z rodzicami nad morze, Rocky smarowała olejkiem Cody'emu ręce, gdy go wcierała złamała mu prawą rękę...
Cody:Co?!To...
Rocky:Prawda.
Cody:(szeptem do Rocky)Ale nie wszyscy muszą to wiedziec.
Rocky:Ale mogą.
Chris:To już wszyscy.
Jack:Ale po co my tu przyjechaliśmy?
Chris:Chcecie byc uczestnikami Gwiazd Totalnej porażki?...No i wygrac milion?
Nowi:Tak!
Chris:Więc teraz was przydzielę do drużyn.Ponieważ u Was Beznadziejni Aktorzy są narazie tylko tdwie osoby, do Was dołączą Joan, Nicole, Jode, Martha i Rocky.Do Marnych Piosenkarzy dołączą Jack i Vanessa.No a teraz eliminacje, w których udział biorą Marni Piosenkarze, oczywiście bez Jacka i Vanessy....A ten kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu uda się do limuzyny przegranych i nigdy już nie wróci.NIGDY!A mikrofon dostaje...Bridgette, twoja nietykalnośc kończy się...teraz!Ale i tak dostajesz mikrofon.Dostaje go również Lindsay,Cody i Courtney, Duncan, Trent, Gwen, a ostatniego dostaje...Izzy!
Bridgette:Co?!To nie możliwe!Nie!!!
Chris:Ale Ty nie odpadłaś...
Bridgette:Ale odpadł Geoff!
Geoff:Bridgette!(pocałowali się)Powiem Ci byś uważała na Jose!
Bridgette:Dobrze mój misiaczku, pa!
Geoff:I wiedz że Cię ko...
Chris:(wepchnął go do limuzyny)Pora na śniadanie!
Courtney:Ale nie ma Chefa...
Chris:Wiem(prawie płacze)Tęsknie Chefie!Nie będzie śniadania.
Nicole:No, ale mi się chce jeśc.
Garderoba zwierzeń:
Courtney:Drugi Owen?
Chris:Jak chcecie to idźcie do Garderoby Zwierzeń.
Garderoba zwierzeń:
Jack:Kurcze...Żeby Courtney nie rozpowiedziała co zrobiłem...
Vanessa:Ale tu jest łiiii!!!Zauważyłam że Cody się do mnie podwala.Narazie nie będę zwracac na niego uwagi.
Rocky:Jest tu siłownia?
Nicole:Niedługo wszyscy się do wiedzą kilku, co ja mówię kilkunastu, co ja gadam kilkudziesięciu prawd o Heather!
Martha:To prawda nie miałam chłopaka!...Ale najwyższy czas to zmienic.
Joan:Tęsknię za Tifanny, nie, tęsknię za Becky, nie,nie, tęsknię za Elizabeth. Tęsknię za wszystkimi...
Jose:Razem z Nicole chyba lubimy dręczyc swoje rodzeństwo.Może się z nią zaprzyjaźnię...A ja się jej chyba...Ja się jej chyba NAPEWNO podobam.
Chris:Dziś będzie tylko jedno zadanie.I tylko dla Was, dla Was czyli dla Jacka, Vanessy, Nicole, Rocky,Joan, Marthy i Jose.
Jose:Czemu tylko dla nas?
Chris:No a co wy sobie myślicie, przyjszliście do programu w 13-tym odcinku i jeszcze nie chcecie zadania?!
Jack:Nic takiego nie mówiliśmy że nie chcemy zadania, tylko to trochę nie fair że oni nie uczestniczą w tym zadaniu...
Chris:Jak na pierwsze zadanie chciałbym byście pokazali Wasze zdolności, umiejętności, ukryte talenty.Kto mi się najbardziej spodoba, ten wygra nietykalnośc na jutrzejsze eliminacje...
Jose:Ja mam dużo umiejętności...
Chris:Zaraz je pokażecie.Idziemy do sali kinowej.
W sali kinowej.
Chris:Idźcie za scenę, a Wy usiądźcie się na widowni...Pierwszy niech będzie Jack.
Jack:Umiem rząglowac np. nożami.
Chris:(do siebie)Oby mu się coś stało, oby mu się coś stało, będzie większa oglądalnośc!
Courtney:Pierwszy raz się z tobą zgadzam Chris...
Jack:Słyszałem Cię Chris.Courtney chciałabyś żeby mi się coś stało!?
Courtney:Po tym co zrobiłeś?...Tak!
Jack:Ugh!Zmieniłem się...(zaczyna rząglowac)
Chris:Dam Ci za to...Mogłeś się chociaż zranic w rękę...6 na 10 punktów.Następna Martha.
Martha:Nie mam zbytnio żadnych talentów...Umiem mówic do tyłu.
Chris:Serio?
Martha:Tak.Umiem,np "Zaraz", "Kobyła ma mały bok","Wa...
Chris:(sarkazm)Ha, ha, ha ale śmieszne.Tak Ci do śmiechu?To powiedz od tyłu "Heather jest dziwna."
Heather:Chris!!!
Martha:Okay."anwizd tsej rehtaeh"
Chris:Wow!Super.9 na 10 punktów.Następna Joan.
Joan:Ja pokażę mój układ chearliderski i zaśpiewam.
Gwen:Nie mogę na to patrzec...
Joan:(tanczy)Raz, dwa, trzy ja tańczę tak.Trzy, cztery, pięc umiem też wspak.Sześc, siedem, osiem, ja nudy nie znoszę.Dziesięc i jedenaście Chris o dziesięc punktów proszę.
Courtney:Ty chyba nie umiesz liczyc...
Gwen:Chyba?!
Chris:No jak mnie tak ładnie prosisz to dam Ci 5.
Joan:Ej!
Chris:Jose, mówiłes że masz dużo talentów.Wybrałeś coś?
Cody:Zupełnie jak Al.
Jose:W końcu jestem jego bratem.Chris, ja postanowiłem że będę chodzic na rękach, a nogami odbijac dwie piłki.
Chris:Eee...Umiesz?
Jose:No jasne.(zaczyna)
Dziewczyny:Ach!
Garderoba zwierzeń:
Alejandro:Uwodzenie dziewczyn, by one później odpadały, to moja i tylko moja strategia!!!
Chris:Muszę powiedziec że mi się podobało...Ale nie tak bardzo jak występ Marthy.8 na 10 punktów.
Martha:Jestem lepsza!
Jose:Zdaniem Chrisa.
Chris:Poprosimy Rocky.
Rocky:Ja będę odbijac w nieskończonośc piłkę nożną.
Chris:Nie wierzę Ci że w nieskończonośc.
Courtney:(sarkazm)Może się przekonamy Chris?
Rocky:(zaczyna, po piątym uderzeniu upuszcza piłkę.)Co?! Aaa!!!To nie miało tak byc! Wrr...
Chris:3 punkty...Vanessa, co nam pokażesz?
Vanessa:Założę te buty,(pokazuje na buty, które mają kilkudziesięcio centymetrowe obcasy)I się w nich przejdę przez całą scenę.
Chris:Hmm...Ciekawe.Dajesz!
Vanessa:(zaczyna, idzie, idzie nagle się przewróciła)Aaa!!!Ała, chyba złamałam nogę!Ała!Aaa!Ałc!Ałc!Iiiiiii!
Chris:Proszę cicho, dam Ci 10 punktów, tylko przestań!
Vanessa:Spoko!(wstała i idzie na widownię)
Chris:Ty tylko udawałaś!?
Vanessa:Tak!
Garderoba zwierzeń:
Vanessa:Jestem mądrą blondynką ^^ .
Chris:No raczej wygrała to zadanie Vanessa.
Nicole:Ale ja chciałam zaśpiewac!
Heather:Ty i śpiew?!Ha, ha, ha, ha!!!
Nicole:Zaraz Cię...
Heather:No niby co mi zrobisz?!
Nicole:Z chęcią bym Cię zabiła!!!
Heather:Ugh!(rzuca się na nią)
Chris:Większa oglądalnośc!W drugim zadaniu usiądziecie na elektrycznym krześle a ja...albo wasze rodzeństwo będzie zadawało pytanie na które będziecie musieli odpowiedziec prawdziwie.Ci którzy powiedzą prawdę dostaną ciastko.
Jose:Czemu nasze rodzeństwo?!
Jack:I co to za nagroda?!
Nicole:Pyszna nagroda...
Chris:Będzie fajniej, ja bym się pytał pewnie jaki jest wasz ulubiony kolor...Więc...Nicole siadaj się na krzesło.
Nicole:Jak z niego zsiądę zatłukę Cię Heather!
Heather:Już się boję...A moje pytanie brzmi tak:Myślisz że mi doruwnujesz?
Nicole:Ha, ha, ha! Myślę że jestem lepsza od Ciebie!(poraził ją prąd)
Heather:Ty...Ty na serio tak myślisz?
Nicole:(zsiadła)Nie!(zaczeły się bic.)
Chris:Może Jack.
Jack:Courtney.(uśmiecha się do niej)
Courtney:O nie, nie będę Cię pytac o ulubionego zwierzaka.Ale narazie, NARAZIE, nie powiem tego co zrobiłeś.
Garderoba zwierzeń:
Jack:Uf!
Duncan:Ale chyba mi możesz powiedziec...
Courtney:Teraz?!
Chris:Szybciej, zadawaj to pytanie!
Courtney:Nie lubię gdy ktoś mnie popędza...Jack...Niewiem o co go spytac!
Lindsay:(szepcze coś do Courtney)
Courtney:Yyy...No dobrze, podoba Ci się Lindsay?
Jack:Taka pięknotka jak ona miała by mi się nie podobac?!
Lindsay:(zarumieniła się)
Chris:Masz ciastko, dam Ci je później.
Garderoba zwierzeń:
Chris:Później czyli...Nigdy.
Chris:Teraz na krzesło niech się usiądzie Rocky!
Rocky:Radzę Ci byś zadawał mi łatwe pytania!
Cody:Eee...
Rocky:Łatwe!!!
Cody:Twój ulubiony kolor?
Rocky:Taki jak Evy, granatowy.
Chris:Też masz u mnie ciastko.A teraz na krzesło Joan.
Joan:Ty Gwen nic mi takiego strasznego nie zadasz...
Gwen:Dla Ciebie to będzie straszne Joan.Twoja najlepsza przyjaciółka?
Joan:Hmm...Anahi, albo Tiffany, albo Margharet, lub Stephani.
Chris:Też masz u mnei ciacho!Teraz Jose.
Jose:Ufam Ci Alejandro.
Alejandro:Nie powiedziałeś do mnie Al?
Jose:Yyy...Nie.
Alejandro:Czy Twoja strategia jest podobna do mojej?
Jose:Co?Nie!(poraził go prąd)
Chris:Mamy dwóch kłamców!Teraz Vanessa siadaj się na krzesło.
Lindsay:Co by Ci tu zadac?Uuu...Wiem!Od kogo jest moja ulubiona kolekcja szminek?
Vanessa:Jak to od kogo?Od Gaston.
Lindsay:Jak Ty mnie dobrze znasz!
Chris:Martha!
Trent:Coś bardzo, bardzo łatwego pewnie byś chciała?
Martha:No ale nie aż za łatwego.
Trent:No dobrze, postaram się...Jak masz na imię?
Martha:Martha.(poraził ją prąd)Co, ale to nie możliwe?!
Nicole:Wiedziałam że to jest zepsute!!!
Heather:Nieprawda!
Chris:Nie to nie jest zepsute.Po prostu źle wymówiłaś, powinnaś z akcentem bardziej francuskim...
Martha:Dziwny jesteś, powiedziałam dobrze, chyba wiem jak mam na imię!
Trent:Nie denerwuj się siostrzyczko.Będziesz miała zmarszczki...
Chris:Możecie iśc się zapoznac.A ja zapraszam na następny odcinek Gwiazd Totalnej Porażki!
Głosujcie na:
-Marthę
-Jacka
-Jose
-Joan
-Nicole
-Rocky
Vanessa jest nietykalna.
Postaram się pisać takie cały czas ; ))
wtorek, 15 marca 2011
12 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki
A ten odcinek mi nie wyszedł, nawet sama tak myślę...Trochę krótki...A nie wyszedł mi bo nie miałam weny, ani ochoty na pisanie tego odcinka, a napisałam, gdyż dawno nie dodawałam.OBIECUJĘ że nastęony będzie dłuższy, ciekawszy, gdyż już go w połowie napisałam i ta połowa jest o wiele, wiele dłuższa niż zazwyczaj...
Chris:No hej!Chef się na mnie wkurzył i powiedział że nie będzie gotował, a ja muszę przecież czymś ich karmic, nie mogą głodowac...Chyba...Wymyślę coś...Zapraszam na Gwiazdy Totalnej Porażki!
Chris:(przez megafon)Za nie całe 5 minut w sali balowej!Szkoda że nie ma Owena, dzisiejszy dzień by mu się spodobał!
Po 5 minutach
Lindsay:Ale mi burczy w brzuchu...
Izzy:A mi się zdaje że mój brzuch...zjadł mój brzuch...
Heather:Chyba schudłam trzy kilo!
Chris:Wiem że nie jedliście nic przez trzy dni, dlatego...(w plecy puka go starzysta i mówi mu coś na ucho)Tak, tak z majonezem.W dzisiejszych zadaniach sobie trochę pojecie, fajnie co?Ale zaraz skończycie jeśc, nie będziecie już mogli.
Courtney:Może po prostu powiedz że Chef się na Ciebie obraził i nic nie jemy...
Chris:Tak, Chef się na mnie obraził!A Sandra dawała wam coś?
Wszyscy (oprócz Chrisa):Nie!
Bridgette:No może i dawała, ale same paskudstwa!
Courtney:No ale ja i Bridgette się najładłyśmy.
Gwen:A czemu jesteś dla nas taki miły?
Chris:Bo chcę miec jeszcze uczestników w programie, jeszcze popadniecie w anoreksję, albo umrzecie!No ale zaraz ktoś odpadnie, rozpoczynamy eliminacje!A ten kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu, uda się do limuzyny przegranych i straci pyszne jedzonko...No i nigdy tu nie wróci, NIGDY!
Bridgette:Dobra Chris, ja z Lindsay dostaniemy i się wreszcie najemy.
Chris:Tak, pozłacany mikrofon dostaje Bridgette z Lindsay.Izzy, Co...urtney
Cody:Już myślałem że ja...
Chris:Ty też Cody, jeszcze Duncan no i Gwen, oraz Trent i Geoff.Może jeszcze Alejandro...Heather.
Tyler:Co?!Odpadam...Chociaż w domu się najem.
Chris:Wiesz że będziesz jechał jakieś, trzy, cztery godziny?
Tyler:(prawie płacze)Wiem!!!(idzie do limuzyny)
Lindsay:Tayler, zaczekaj!(podbiegła do niego)Przykro mi że odpadłeś...
Tyler:Mi też jest trochę smutno...(całują się)
Chris:Nie mogę na Was patrzec!
Tyler:Do zobaczenia Kindsay!
Courtney:Teraz on zaczyna?
Tyler:O co Ci chodzi?Pa, kocham Cię Dindsay!
Lindsay:Ja ciebie też!
Tyler:(Wsiadł do limuzyny)
Lindsay:Jacy my jesteśmy do siebie podobni...
Chris:Wczorajsze zadanie wygrywa...Alejandro!!!
Alejandro:O tak!
Heather:Ja bym wygrała gdyby nie ta Idiotka!
Lindsay:Nie na-zy-waj mnie tak!!!
Chris:A teraz...
Duncan:Weź szybko powiedz to zadanie!
Trent:Prosimy już nie możemy wytrzymac...
Cody:Ja umieram!(położył się na podłogę)
Courtney:Już się nie wydurniaj!Chris gadaj to zadanie!
Chris:Chyba pierwszy raz w tych sezonach prosicie o zadanie...No ale jeśli tak ładnie mnie prosicie, to dobrze.W dzisiejszym zadaniu zjecie same delikatesy.A później, czeka na was końcowe zadanie...Richard chodź!!!
(wyszedł jeden ze starzystów z wielkim stołem na kółkach, na którym było same pyszne jedzenie.)
Duncan:A co jeśli to jest znowu plastik?
Chris:Tym razem nie.Jedzcie, smacznego!
Gwen:Jestem tak głodna że zjem nawet plastik.(zaczyna jeśc)Ale to jest pyszne!
(wszyscy podbiegli do stołu i zaczeli jeśc.)
Courtney:Hooomaaar!
Geoff:Hamburegry!
Cody:Pizza, frytki, spaghetti!
Chris:Richard, zapomniałeś o czymś!
(wchodzi z wielkim koszem pełnym słodyczy.)
Cody:Słodycze!(zaczeła leciec mu ślina.)
Chris:Jedzcie, jedzcie.Na zdrowie!
Garderoba zwierzeń:
Chris:Nigdy tu nie byłem...Fajnie tu,chciałem Wam powiedziec że następne zadanie będzie polegało na tym by nasze żarłoki szybciej od przeciwnej drużyny, przenieśli torby, które najpierw zdoła im się wziąśc,by było trudniej.Która drużyna będzie miała lepszy czas to drużyna nie będzie brała udziału w eliminacjach.A dałem im jeśc z dwóch powodów:chcę jeszcze więcej sezonów, a gdy nie będzie uczestników, nie będzie sezonu, a po drugie będą najedzeni i nie będzie się im chciało biegac.
Chris:Jedzcie, je...Co?!Już zjedliście?!
Courtney:Może i już zjedliśmy...Ale ja więcej nie ruszę.Nic nie zjem do końca tygodnia...
Reszta:Ani ja!
Chris:Czyli się najedliście?
Wszyscy(oprócz Chrisa):tak!
Chris:No to przejdziemy do zadania.
Wszscy(oprócz Chrisa):Jakiego zadania?!
Chris:A co myśleliście, że to było zadanie?Następne zadanie będzie polegało na tym by wziąśc jak najwięcej tamtych toreb, (pokazuje jakoś stertę toreb)przybiec tu do mnie, tylko naprawdę szybko!Szybciej od przeciwnej drużyny.Mam tu stoper.Zaczynają Beznadziejni Aktorzy.Biegnijcie!
(po przebiegnięciu)
Chris:Jak Was wszystkich czas dodac będzie to...co?! 12 minut i 24 sekundy?!Co się z Wami dzieje ludzie?!Teraz Marni Piosenkarze.Start
(po przebiegnięciu)
Chris:A Wy jeszcze gorzej! 15 minut i 07 sekund...Wiemy już że wygrywają Beznadziejni Aktorzy...Z Wami Marni Piosenkarze spotkamy się na eliminacjach.Idźcie do swoich kawa...Ej co Wy robicie?!(Chris zobaczył na podłodze że wszyscy śpią)Acha, to jest siesta...No dobrze. Zdradzę wam coś ale to w Garderobie zwierzeń, bo to na pewno ktoś jeszcze nie śpi...
Garderoba zwierzeń:
Chris:W następnym odcinku przyjedzie do nas kilka osób, które...kurcze nie mogę za dużo powiedziec...Dowiecie się w następnym odcinku...
Chris:...Gwiazd Totalnej Porażki!
Głosujcie na:
-Gwen
-Goeff'a
-Lindsay
-Courtney
-Duncana
-Trenta
-Cody'ego
-Izzy
poniedziałek, 7 marca 2011
11 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki
Chris:I znów mnie widzicie.Cieszycie się, prawda?...Dobra, nieważne...Zapraszam na Gwiazdy Totalnej Porażki!
Chris: (przez megafon)To ja Chris!Może wy się cieszycie...Ale chyba nie...Chodźcie do sali balowej!
W sali balowej
Chris:No cześc!Rozpoczynamy eliminacje, w których będą brali udział Marni Piosenkarze.
Geoff:Nie, to oni mieli brac udział w eliminacjach!
Chris:Wiem, wiem chciałem sprawdzic jak zaaregujecie ^^ .Dobra koniec tych żartów.
Duncan:Żartów,które w ogóle nas nie śmieszą...
Chris:Yyy...A kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu, uda się limuzyny przegranych i nigdy tu nie wróci, NIGDY!Wiem tyle że dostanie go Alejandro.
Alejandro:Pierwszy!
Chris:Heather.
Heather: Co to jakiś wyścig...
Chris:A ostatniego dostaje...Owen z Tylerem mieli tyle samo głosów.Dlatego to ja zdecyduję.
Tyler:Ale to nie fair.
Chris:To mój program.A mam teraz taką zachciankę że odpadnie...Owen!
Owen:Ale...Ale ja nie mogłem wyleciec, jestem ulubieńcem widzów...(poszedł)
(Słychac trąbienie limuzyny)
Chris:(sarkazm)Szkoda że później nie przyjechałyście...
Courtney:Szkoda...
Bridgette:Tam było tak super...
Chris:Już się tak nie przechwalajcie...Wiecie?Wymyśliłem super zadanie.Potrzebuję sześciu ochotników.
Izzy:U-u-u!Ja, ja, ja, ja, ja!!!
Chris:Dooobrzeeee...Jeszcze pięciu.Czemu się nie zgłaszacie?...Chcecie żebym sam wybrał...Jak chcecie...Jeszcze Duncan, Heather, Cody, Gwen i Alejandro.A kto by się chciał zgłosic na takiego ważniejszego i zdobyłby nietykalnośc?Chodzi mi o dziewczynę.
Pozostałe dziewczyny:Ja!
Chris:Przypominam Bridgette, że Ty masz już nietyklanosc, która powoli Ci się kończy.Ja sam wybiorę...Może...Lindsay.Zgadzasz się?
Lindsay:tak.(śpiewa)Mam nietykalnośc, mam nietykalnośc.
Courtney:Phy!I tak mi nie była potrzebna...
Chris:A teraz powiem o co chodzi w tym zadaniu.Nasi ochotnicy wcielą się w rolę stylistów Lindsay. A ona się zgodziła, więc Izzy, Duncan, Heather, Al i Gwen mogą Ci robic wszystko z włosami, Twoją twarzą, mogą wybrac Ci strój.A widzowie będą głosowac, dzięki komu najładniej wyglądasz.
Lindsay:Słuchajcie, nie chcę byc łysa...
Heather:Czyli możemy robic wszystko z jej włosami?
Garderoba zwierzeń
Heather:To przez nią byłam łysa!
Chris:Tak, a ta osoba która wygra większością głosów również wygra nietykalnośc. Możecie korzystac z tych rzeczy, które znajdziecie w pudłach:zmywalne farby do włosów, ciuchy, biżuterie, spinki, peruki itp.Kto chce pierwsze, może Ty Izzy.
Izzy:Izzy może byc pierwsza.Chodźmy Lindsay!
Lindsay:Już się boję...
Po paru minutach
Chris:No wychodźcie już!
Lindsay:Nie!
Izzy:Wyjdziesz albo...(slychac jakiś huk)
Lindsay:Ała!(wychodzi trzymając się za głowę)To bolało Izzy!
Wszyscy:(oprócz Izzy i Lindsay)Ha ha ha ha!!!
Courtney:Co ona z tobą zrobiła?
Izzy:Lubię kolorki!
Chris:Jakiego by tu słowa użyc...Orginalnie?Teraz Alejandro.
Po 10 minutach
(wyszedł Alejandro z Lindsay)
Lindsay:Ładnie prawda?
Tyler:Pięknie Lindsay!
Chris:No Alejandro muszę powiedziec że całkiem mi się podoba.
Cody:Niech zgadnę, Twojego dziadka, ojca, siostry, córka była stylistką.
Alejandro:Eee...
Garderoba zwierzeń
Alejandro:Skąd on wiedział?
Chris:Teraz Gwen.
Gwen:Mam pomysł.
Garderoba zwierzen
Gwen:Zrobię ją na gotkę, bo na kogo by innego.
(wyszły)
Chris:Spodziewałem się tego...
Gwen:Czego?
Chris:Że Lindsay będzie wyglądac podobnie do Ciebie.
Heather:Teraz ja chcę!
Chris:No to idź.
(weszły)
Lindsay:Heather, jeśli zrobisz coś z moimi włosami to...Nie ręczę za siebie!
Heather:Ja chcę się tylko zemścic!
Lindsay:Powiedziałam coś!
Heather:(wzieła nożyczki i ucieła jej trochę włosów)
Lindsay:Ty cenzura cenzura!Co ty sobie myślisz do cenzura?!
Heather:(sarkazm)Och...Przepraszam
Lindsay:Wychodzę!Nie wygrasz tego zadania!
Heather:Stój!
Lindsay:Nie!
(Wyszły)
Chris:Co to ma byc Heather nie umiesz ładniej?
Gwen:Co ona Ci zrobiła?
Lindsay:Chciała mi obciąc włosy.
Heather:Byś ślicznie wyglądała jako łysolka!
Chris:Pokłucicie się później, dobra?A teraz Duncan.
Courtney:Podejrzewam że zrobisz także kopię siebie...
Duncan:No jasne!
(weszli)
Duncan:(Szuka czegoś w pudłach)
Lindsay:co robisz?
Duncan:Wolisz perukę czy mam Ci pomalowac włosy?
Lindsay:Peruka.
Duncan:Jak chcesz.A mogę Ci przekuc nos i brew?
Lindsay:To chyba boli...
Duncan:Nie, ja sam mam percing, nie bolało mnie nic.
Lindsay:No to chcę, ale tylko kolczyk w brwi, zawsze taki chciałam miec...
(u pozostałych uczestników)
Chris:Co tak długo?Odcinek trwa 22 minuty.
(słychac krzyki Lindsay)
Tyler:Co on jej tam robi?
(wyszli)
Courtney:Lindsay, nic Ci nie jest?Coś Ci się stało?
Lindsay:Nie, Duncan mi przekuł brew.
Courtney:Pozwoliłaś mu?!
Lindsay:Zawsze chciałam miec kolczyk w brwi.
Chris:Teraz Cody!
(weszli)
Cody:Nie mam żadnego pomysłu Lindsay...
Lindsay:A może ja się pomaluję, wyczeszę i ubiorę?
Cody:No dobrze...Tylko postaraj się, proszę.
Lindsay:Spokojnie, dam sobie radę.
(wyszli)
Goeff:Wow, Lindsay, jak przepięknie wyglądasz...
Cody:Ja to jestem prawdziwym stylistą, nie Lindsay?
Lindsay:Ale wiesz przecież że ja...
Cody:(zakrywa jej usta ręką)
Chris:To już wszyscy.A udział w jutrzejszech eliminacjach biorą wszyscy z wyjątkiem Bridgette i Lindsay. Wy kochani widzowie głosujcie która Lindsay się wam podoba, czy Duncana, Alejandro, Cody'ego, Izzy, Gwen lub Heather.Głosujcie również kto ma odpaśc:
-Heather
-Alejandro
-Courtney
-Cody
-Duncan
-Izzy
-Tyler
-Trent
-Geoff
-Gwen
Sądzę że coraz lepiej mi te przeróbki wychodzą ^^
Używam innego programu...
Chris: (przez megafon)To ja Chris!Może wy się cieszycie...Ale chyba nie...Chodźcie do sali balowej!
W sali balowej
Chris:No cześc!Rozpoczynamy eliminacje, w których będą brali udział Marni Piosenkarze.
Geoff:Nie, to oni mieli brac udział w eliminacjach!
Chris:Wiem, wiem chciałem sprawdzic jak zaaregujecie ^^ .Dobra koniec tych żartów.
Duncan:Żartów,które w ogóle nas nie śmieszą...
Chris:Yyy...A kto nie dostanie pozłacanego mikrofonu, uda się limuzyny przegranych i nigdy tu nie wróci, NIGDY!Wiem tyle że dostanie go Alejandro.
Alejandro:Pierwszy!
Chris:Heather.
Heather: Co to jakiś wyścig...
Chris:A ostatniego dostaje...Owen z Tylerem mieli tyle samo głosów.Dlatego to ja zdecyduję.
Tyler:Ale to nie fair.
Chris:To mój program.A mam teraz taką zachciankę że odpadnie...Owen!
Owen:Ale...Ale ja nie mogłem wyleciec, jestem ulubieńcem widzów...(poszedł)
(Słychac trąbienie limuzyny)
Chris:(sarkazm)Szkoda że później nie przyjechałyście...
Courtney:Szkoda...
Bridgette:Tam było tak super...
Chris:Już się tak nie przechwalajcie...Wiecie?Wymyśliłem super zadanie.Potrzebuję sześciu ochotników.
Izzy:U-u-u!Ja, ja, ja, ja, ja!!!
Chris:Dooobrzeeee...Jeszcze pięciu.Czemu się nie zgłaszacie?...Chcecie żebym sam wybrał...Jak chcecie...Jeszcze Duncan, Heather, Cody, Gwen i Alejandro.A kto by się chciał zgłosic na takiego ważniejszego i zdobyłby nietykalnośc?Chodzi mi o dziewczynę.
Pozostałe dziewczyny:Ja!
Chris:Przypominam Bridgette, że Ty masz już nietyklanosc, która powoli Ci się kończy.Ja sam wybiorę...Może...Lindsay.Zgadzasz się?
Lindsay:tak.(śpiewa)Mam nietykalnośc, mam nietykalnośc.
Courtney:Phy!I tak mi nie była potrzebna...
Chris:A teraz powiem o co chodzi w tym zadaniu.Nasi ochotnicy wcielą się w rolę stylistów Lindsay. A ona się zgodziła, więc Izzy, Duncan, Heather, Al i Gwen mogą Ci robic wszystko z włosami, Twoją twarzą, mogą wybrac Ci strój.A widzowie będą głosowac, dzięki komu najładniej wyglądasz.
Lindsay:Słuchajcie, nie chcę byc łysa...
Heather:Czyli możemy robic wszystko z jej włosami?
Garderoba zwierzeń
Heather:To przez nią byłam łysa!
Chris:Tak, a ta osoba która wygra większością głosów również wygra nietykalnośc. Możecie korzystac z tych rzeczy, które znajdziecie w pudłach:zmywalne farby do włosów, ciuchy, biżuterie, spinki, peruki itp.Kto chce pierwsze, może Ty Izzy.
Izzy:Izzy może byc pierwsza.Chodźmy Lindsay!
Lindsay:Już się boję...
Po paru minutach
Chris:No wychodźcie już!
Lindsay:Nie!
Izzy:Wyjdziesz albo...(slychac jakiś huk)
Lindsay:Ała!(wychodzi trzymając się za głowę)To bolało Izzy!
Wszyscy:(oprócz Izzy i Lindsay)Ha ha ha ha!!!
Courtney:Co ona z tobą zrobiła?
Izzy:Lubię kolorki!
Chris:Jakiego by tu słowa użyc...Orginalnie?Teraz Alejandro.
Po 10 minutach
(wyszedł Alejandro z Lindsay)
Lindsay:Ładnie prawda?
Tyler:Pięknie Lindsay!
Chris:No Alejandro muszę powiedziec że całkiem mi się podoba.
Cody:Niech zgadnę, Twojego dziadka, ojca, siostry, córka była stylistką.
Alejandro:Eee...
Garderoba zwierzeń
Alejandro:Skąd on wiedział?
Chris:Teraz Gwen.
Gwen:Mam pomysł.
Garderoba zwierzen
Gwen:Zrobię ją na gotkę, bo na kogo by innego.
(wyszły)
Chris:Spodziewałem się tego...
Gwen:Czego?
Chris:Że Lindsay będzie wyglądac podobnie do Ciebie.
Heather:Teraz ja chcę!
Chris:No to idź.
(weszły)
Lindsay:Heather, jeśli zrobisz coś z moimi włosami to...Nie ręczę za siebie!
Heather:Ja chcę się tylko zemścic!
Lindsay:Powiedziałam coś!
Heather:(wzieła nożyczki i ucieła jej trochę włosów)
Lindsay:Ty cenzura cenzura!Co ty sobie myślisz do cenzura?!
Heather:(sarkazm)Och...Przepraszam
Lindsay:Wychodzę!Nie wygrasz tego zadania!
Heather:Stój!
Lindsay:Nie!
(Wyszły)
Chris:Co to ma byc Heather nie umiesz ładniej?
Gwen:Co ona Ci zrobiła?
Lindsay:Chciała mi obciąc włosy.
Heather:Byś ślicznie wyglądała jako łysolka!
Chris:Pokłucicie się później, dobra?A teraz Duncan.
Courtney:Podejrzewam że zrobisz także kopię siebie...
Duncan:No jasne!
(weszli)
Duncan:(Szuka czegoś w pudłach)
Lindsay:co robisz?
Duncan:Wolisz perukę czy mam Ci pomalowac włosy?
Lindsay:Peruka.
Duncan:Jak chcesz.A mogę Ci przekuc nos i brew?
Lindsay:To chyba boli...
Duncan:Nie, ja sam mam percing, nie bolało mnie nic.
Lindsay:No to chcę, ale tylko kolczyk w brwi, zawsze taki chciałam miec...
(u pozostałych uczestników)
Chris:Co tak długo?Odcinek trwa 22 minuty.
(słychac krzyki Lindsay)
Tyler:Co on jej tam robi?
(wyszli)
Courtney:Lindsay, nic Ci nie jest?Coś Ci się stało?
Lindsay:Nie, Duncan mi przekuł brew.
Courtney:Pozwoliłaś mu?!
Lindsay:Zawsze chciałam miec kolczyk w brwi.
Chris:Teraz Cody!
(weszli)
Cody:Nie mam żadnego pomysłu Lindsay...
Lindsay:A może ja się pomaluję, wyczeszę i ubiorę?
Cody:No dobrze...Tylko postaraj się, proszę.
Lindsay:Spokojnie, dam sobie radę.
(wyszli)
Goeff:Wow, Lindsay, jak przepięknie wyglądasz...
Cody:Ja to jestem prawdziwym stylistą, nie Lindsay?
Lindsay:Ale wiesz przecież że ja...
Cody:(zakrywa jej usta ręką)
Chris:To już wszyscy.A udział w jutrzejszech eliminacjach biorą wszyscy z wyjątkiem Bridgette i Lindsay. Wy kochani widzowie głosujcie która Lindsay się wam podoba, czy Duncana, Alejandro, Cody'ego, Izzy, Gwen lub Heather.Głosujcie również kto ma odpaśc:
-Heather
-Alejandro
-Courtney
-Cody
-Duncan
-Izzy
-Tyler
-Trent
-Geoff
-Gwen
Sądzę że coraz lepiej mi te przeróbki wychodzą ^^
Używam innego programu...
poniedziałek, 28 lutego 2011
10 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki
Sandra:Dzisiaj już ostatni dzień prowadzę program...A to i nawet dobrze, bo nie będę musiała użerac się z tymi bahorami.Ale będę tęsknic za swoim synkiem...No cóż, jakoś wytrzymyam...
Ranek 8:00
Sandra:Wstawac!Przyjdzcie tu za jakies 10 minut!
8:15
Heather:Yyyy...Dziwne, dałaś nam dłużej pospac...
Sandra:Dziś wieczorem odjeżdżam...Rozpoczynamy eliminację.Pozłacany mikrofon dostaje oczywiście Bridgette, Heather, Owen, Cody, Courtney, Trent, Duncan, Izzy, Alejandro, Gwen, Geoff, Lindsay, ostatniego dostaje...Tyler!
Beth:Yyy...I tak mi się tu nudziło...Lindsay, wygraj to dla nas!
Lindsay:Na pewno wygram Beth.Będę tęsknic Beth!
Beth:Ja też!(wsiadła do limuzyny i odjechała)
Sandra:A wczorajsze zadanie wygrała...
Courtney:Courtney!
Sandra:Nie przerywaj mi!Dziękuję.Wygrała...Ugh!Nie chcę tego powiedziec...ale Courtney!
Courtney:Taaak!!!No ale wiecie, ja zawsze wygrywam.
Sandra:Kogo weźmiesz ze sobą do hotelu?
Courtney:Duncan, Ty zapewne nie chcesz jechac, więc...
Duncan:A skąd wiesz że nie chcę jechac?!
Courtney:A chcesz?
Duncan:...Nie.
Courtney:Dlatego biorę Bridgette.
Bridgette:Dzięki Court!
Sandra:Macie dzisiaj wolny dzień, idżcie do limuzyny ona was zawiezie do hotelu, do luksusów, do pysznego jedzenia, do masażów, do...
Heather:Robisz nam na złośc, prawda?!
Sandra:Nieee...No coś ty!
Izzy:Co dziś robimy?
Sandra:A może byśmy tak pojechali w trasę koncertową?Np do...Egiptu?
Alejandro:Przypomnę że już tam byliśmy w poprzednim sezonie...
Sandra:No chyba na serio tam nie polecimy.Wchodźcie do samolotu.
Wszyscy(oprócz Sandry)Po co?
Sandra:A widzicie gdzieś tu dekorację?Chyba nie,stażyści i mój synek muszą je zrobic.I koniec z tymi pytaniami!Wchodźcie!!!
W samolocie
Lindsay:Zawsze się zastanawiałam...Jeżeli Chef i Chris budzili nas tak wcześnie, no to i oni też musieli o tej samej porze co my wstac.To o której oni szli spac?
Cody:Oni zachowują się jak dzieci, a poza tym...O dostałem sms'a!Od...Sierry...(czyta)
Za parę minutek się zobaczymy mój ty kurczaczku...I mam nadzieję że za mną tęsknisz...
Ej, co ona mi tu napisała?Za pare minutek?
Geoff:Czyżby Sandra lub Chris, pozwolili wrócic jej do programu?!
Cody:Nie!!!Tylko nie to!
Geoff:Cicho!Ja tylko tak przypuszczam...
W hotelu u Bridgette i Courtney
Courtney:Ale tu jest super.
Bridgette:Najlepsze były chyba masaże, albo te pyszne śniadanie, albo...
Courtney:Albo zabiegi w spa...
Bridgette:I to się nazywa życie.
Courtney:Żal mi tych którzy się męczą z Sandrą.
Bridgette:Jeszcze raz wielkie dzięki że mnie zabrałaś ze sobą.
Courtney:Ty pewnie byś zrobiła to samo.
W samolocie
Sandra:Wysiadamy!
Bridgette:Yyy...Jak oni tak szybko zrobili piramidy i przywieźli piasek?
Sandra:Mój synek jest zdolny...
Bridgette:Ale co ma zdolnośc do tego?
Sandra:Nie ważne.Za chwilę zobaczycie uczestników, którzy odpadli,a wasze zada...
Cody:Tylko nie mów że oni tu wrócą...Proszę!!!!
Sandra:Nie, nie wrócą.
Cody:Dziękuję!!!
Sandra:A wasze zadanie będzie polegało na tym byście odgadli po sylwetce osoby kim ona jest, będzie owinięta w to co mumie.
Trent:I tylko dlatego "polecieliśmy"do "Egiptu"?
Sandra:Szczerze mówiąc, to tak...Będziecie działac drużynowo.Na początek Marni Piosenkarze.Chodź tu do nas...Kurcze, bym powiedziała imię...Poczekajcie na mnie...(weszła do jednej z piramid z kimś)Marni Piosenkarze kto to jest?
Gwen:No dobra, kto to może byc?
Cody:Ja chyba wiem...
Geoff:No to mów!
Cody:Sandra!To jest...Katie?
Sandra(odwija osobę)Nie to Sierra!
Sierra:(płacze)Jak mogłeś mnie nie rozpoznac?!
Cody:No bo...No wiesz, byłaś zawinięta w te bandaże, czy coś tam...
Sierra:Yhm...No dobrze Cody, Ty mój.(Całuje go)
Sandra:Beznadziejni Aktorzy teraz wy.Następna "mumia"!!!
Heather:Phy!To łatwe,po tym krągłościach myślę że to jest LeShawna.
Leshawna:(zdejmuje z siebie bandaże)O nie mała, zadarłaś z niewłaściwą osobą!(Biją się)
Sandra:Następna!Marni Piosenkarze, dacie sobie radę?
(Nigdzie nie mogłam znaleźć base czy czegoś tam Harolda ; D, więc nie ma jego zdjęcia)
Gwen:No raczej...
Duncan:To jest na pewno Harold!
Sandra:Dobrze!Następna "mumia"!!!Beznadziejni Aktorzy!Heather, LeShawna uspokujcie się!
Heather:To jest Dj!
Alejandro:Nie, to jest Justin!
Sandra:Dj czy Justin?
Heather:To jest Dj!Alejandro ślepy jesteś?Nie widzisz że jest umięśniony?
Alejandro:No a Justin, jaki jest?Taki jak Cody lub Noah?
Cody:Ej!
Sierra:Nie zadzieraj lepiej z nami!
Alejandro:Sandra, to jest Justin!
Heather:Co ty robisz?!
Sandra:Dobrze!To jest Justin!
Heather:Ugh!
Sandra:Następna mumia!!!Marni Piosenkarze, gotowi?
Marni Piosenkarze:To Saide!
Sandra:Dobrze!A nawet bardzo dobrze!
Lindsay:Łiii!!!!
Sandra:Jest 2:2-remis!Teraz coś dla was Beznadziejni aktorzy.
(Noah zdjęcia tylko z konturami również nie mogłam znaleźć )
Owen:Jeszcze rozpoznaję, to mój kumpel Noah!
Sandra:Znakomicie, jest 2:3 dla was!Następna!
Izzy:Izzy tu widzi...Zek'a
Sandra:Dobrze widzisz!Jest znów remis 3:3.Następna mumia!Dla was Beznadziejni Aktorzy.
Owen:Widzę tu jakiegoś faceta.
Tyler:Ja też tu widzę chłopaka.Sandra, to Alejandro!
Beznadziejni Aktorzy(oprócz Tylera):Co?!Nie?!
Sandra:Słowa się rzekły.Tyler, po pierwsze Alejandro jest tu znami...
Tyler:A no tak...Cześc Al!
Garderoba zwierzeń:
Alejandro:Co za matoł!
Sandra:A po drugie to nie facet, to jest Eva!
Eva(za jednym zamachem rozdziera z sebie bandaże)Wrr...Jak mogliście mnie pomylic z facetem?!
Tyler:No..normalnie...
Eva:Czy ja ci wyglądam na faceta?!
Tyler:Yyy...Nie.
Sandra:Beznadziejni Aktorzy podziękujcie Tyler'owi, dzięki niemu przegraliście, wy weźmiecie udział w eliminacjach.Nasze "mumie" niech sobie już idą, wsiądźcie do limuzyny.A wy już nie wsiadajcie do samolotu idźcie do obiado-kolację i spac.(wszyscy oprócz Sandry poszli)
W stołówce
Gwen:Duncan, mogę się przysiąśc?
Garderoba zwierzeń:
Duncan:Co ona chce ode mnie?
Duncan:Jasne, siadaj.
Gwen:Pamiętasz?
Duncan:Co pamiętam.
Gwen:Szkołę.
Duncan:Tak.
Gwen:Najfajniej było chyba w gimnazjum.
Duncan:Czemu?
Gwen:Bo wtedy...no wiesz...my...
Duncan:To już przeszłośc.
Gwen:Acha.No...dobrze...(wstała i odeszła)
Trent:O co chodzi?
Duncan:Podsłuchiwałeś?
Trent:No przypadkiem usłuszałem...Powiesz mi?
Duncan:Nic takiego, chodziliśmy razem w gimnazjum.Interesujesz się nią, co?
Trent:No wiesz...Ja...
Sandra:Słuchajcie ludzie!Jadę z tąd, mam nadzieję że nie będziecie tęsknic...Bo ja na pewno nie.Chris będzie już od jutra prowadził program.A Courtney z Bridgette wrócą jutro rano, jakby co...Do widzenia wszystkim!
Głosujcie na:
-Alejandro
-Heather
-Owena
-Tyler'a
Ranek 8:00
Sandra:Wstawac!Przyjdzcie tu za jakies 10 minut!
8:15
Heather:Yyyy...Dziwne, dałaś nam dłużej pospac...
Sandra:Dziś wieczorem odjeżdżam...Rozpoczynamy eliminację.Pozłacany mikrofon dostaje oczywiście Bridgette, Heather, Owen, Cody, Courtney, Trent, Duncan, Izzy, Alejandro, Gwen, Geoff, Lindsay, ostatniego dostaje...Tyler!
Beth:Yyy...I tak mi się tu nudziło...Lindsay, wygraj to dla nas!
Lindsay:Na pewno wygram Beth.Będę tęsknic Beth!
Beth:Ja też!(wsiadła do limuzyny i odjechała)
Sandra:A wczorajsze zadanie wygrała...
Courtney:Courtney!
Sandra:Nie przerywaj mi!Dziękuję.Wygrała...Ugh!Nie chcę tego powiedziec...ale Courtney!
Courtney:Taaak!!!No ale wiecie, ja zawsze wygrywam.
Sandra:Kogo weźmiesz ze sobą do hotelu?
Courtney:Duncan, Ty zapewne nie chcesz jechac, więc...
Duncan:A skąd wiesz że nie chcę jechac?!
Courtney:A chcesz?
Duncan:...Nie.
Courtney:Dlatego biorę Bridgette.
Bridgette:Dzięki Court!
Sandra:Macie dzisiaj wolny dzień, idżcie do limuzyny ona was zawiezie do hotelu, do luksusów, do pysznego jedzenia, do masażów, do...
Heather:Robisz nam na złośc, prawda?!
Sandra:Nieee...No coś ty!
Izzy:Co dziś robimy?
Sandra:A może byśmy tak pojechali w trasę koncertową?Np do...Egiptu?
Alejandro:Przypomnę że już tam byliśmy w poprzednim sezonie...
Sandra:No chyba na serio tam nie polecimy.Wchodźcie do samolotu.
Wszyscy(oprócz Sandry)Po co?
Sandra:A widzicie gdzieś tu dekorację?Chyba nie,stażyści i mój synek muszą je zrobic.I koniec z tymi pytaniami!Wchodźcie!!!
W samolocie
Lindsay:Zawsze się zastanawiałam...Jeżeli Chef i Chris budzili nas tak wcześnie, no to i oni też musieli o tej samej porze co my wstac.To o której oni szli spac?
Cody:Oni zachowują się jak dzieci, a poza tym...O dostałem sms'a!Od...Sierry...(czyta)
Za parę minutek się zobaczymy mój ty kurczaczku...I mam nadzieję że za mną tęsknisz...
Ej, co ona mi tu napisała?Za pare minutek?
Geoff:Czyżby Sandra lub Chris, pozwolili wrócic jej do programu?!
Cody:Nie!!!Tylko nie to!
Geoff:Cicho!Ja tylko tak przypuszczam...
W hotelu u Bridgette i Courtney
Courtney:Ale tu jest super.
Bridgette:Najlepsze były chyba masaże, albo te pyszne śniadanie, albo...
Courtney:Albo zabiegi w spa...
Bridgette:I to się nazywa życie.
Courtney:Żal mi tych którzy się męczą z Sandrą.
Bridgette:Jeszcze raz wielkie dzięki że mnie zabrałaś ze sobą.
Courtney:Ty pewnie byś zrobiła to samo.
W samolocie
Sandra:Wysiadamy!
Bridgette:Yyy...Jak oni tak szybko zrobili piramidy i przywieźli piasek?
Sandra:Mój synek jest zdolny...
Bridgette:Ale co ma zdolnośc do tego?
Sandra:Nie ważne.Za chwilę zobaczycie uczestników, którzy odpadli,a wasze zada...
Cody:Tylko nie mów że oni tu wrócą...Proszę!!!!
Sandra:Nie, nie wrócą.
Cody:Dziękuję!!!
Sandra:A wasze zadanie będzie polegało na tym byście odgadli po sylwetce osoby kim ona jest, będzie owinięta w to co mumie.
Trent:I tylko dlatego "polecieliśmy"do "Egiptu"?
Sandra:Szczerze mówiąc, to tak...Będziecie działac drużynowo.Na początek Marni Piosenkarze.Chodź tu do nas...Kurcze, bym powiedziała imię...Poczekajcie na mnie...(weszła do jednej z piramid z kimś)Marni Piosenkarze kto to jest?
Gwen:No dobra, kto to może byc?
Cody:Ja chyba wiem...
Geoff:No to mów!
Cody:Sandra!To jest...Katie?
Sandra(odwija osobę)Nie to Sierra!
Sierra:(płacze)Jak mogłeś mnie nie rozpoznac?!
Cody:No bo...No wiesz, byłaś zawinięta w te bandaże, czy coś tam...
Sierra:Yhm...No dobrze Cody, Ty mój.(Całuje go)
Sandra:Beznadziejni Aktorzy teraz wy.Następna "mumia"!!!
Heather:Phy!To łatwe,po tym krągłościach myślę że to jest LeShawna.
Leshawna:(zdejmuje z siebie bandaże)O nie mała, zadarłaś z niewłaściwą osobą!(Biją się)
Sandra:Następna!Marni Piosenkarze, dacie sobie radę?
(Nigdzie nie mogłam znaleźć base czy czegoś tam Harolda ; D, więc nie ma jego zdjęcia)
Gwen:No raczej...
Duncan:To jest na pewno Harold!
Sandra:Dobrze!Następna "mumia"!!!Beznadziejni Aktorzy!Heather, LeShawna uspokujcie się!
Heather:To jest Dj!
Alejandro:Nie, to jest Justin!
Sandra:Dj czy Justin?
Heather:To jest Dj!Alejandro ślepy jesteś?Nie widzisz że jest umięśniony?
Alejandro:No a Justin, jaki jest?Taki jak Cody lub Noah?
Cody:Ej!
Sierra:Nie zadzieraj lepiej z nami!
Alejandro:Sandra, to jest Justin!
Heather:Co ty robisz?!
Sandra:Dobrze!To jest Justin!
Heather:Ugh!
Sandra:Następna mumia!!!Marni Piosenkarze, gotowi?
Marni Piosenkarze:To Saide!
Sandra:Dobrze!A nawet bardzo dobrze!
Lindsay:Łiii!!!!
Sandra:Jest 2:2-remis!Teraz coś dla was Beznadziejni aktorzy.
(Noah zdjęcia tylko z konturami również nie mogłam znaleźć )
Owen:Jeszcze rozpoznaję, to mój kumpel Noah!
Sandra:Znakomicie, jest 2:3 dla was!Następna!
Izzy:Izzy tu widzi...Zek'a
Sandra:Dobrze widzisz!Jest znów remis 3:3.Następna mumia!Dla was Beznadziejni Aktorzy.
Owen:Widzę tu jakiegoś faceta.
Tyler:Ja też tu widzę chłopaka.Sandra, to Alejandro!
Beznadziejni Aktorzy(oprócz Tylera):Co?!Nie?!
Sandra:Słowa się rzekły.Tyler, po pierwsze Alejandro jest tu znami...
Tyler:A no tak...Cześc Al!
Garderoba zwierzeń:
Alejandro:Co za matoł!
Sandra:A po drugie to nie facet, to jest Eva!
Eva(za jednym zamachem rozdziera z sebie bandaże)Wrr...Jak mogliście mnie pomylic z facetem?!
Tyler:No..normalnie...
Eva:Czy ja ci wyglądam na faceta?!
Tyler:Yyy...Nie.
Sandra:Beznadziejni Aktorzy podziękujcie Tyler'owi, dzięki niemu przegraliście, wy weźmiecie udział w eliminacjach.Nasze "mumie" niech sobie już idą, wsiądźcie do limuzyny.A wy już nie wsiadajcie do samolotu idźcie do obiado-kolację i spac.(wszyscy oprócz Sandry poszli)
W stołówce
Gwen:Duncan, mogę się przysiąśc?
Garderoba zwierzeń:
Duncan:Co ona chce ode mnie?
Duncan:Jasne, siadaj.
Gwen:Pamiętasz?
Duncan:Co pamiętam.
Gwen:Szkołę.
Duncan:Tak.
Gwen:Najfajniej było chyba w gimnazjum.
Duncan:Czemu?
Gwen:Bo wtedy...no wiesz...my...
Duncan:To już przeszłośc.
Gwen:Acha.No...dobrze...(wstała i odeszła)
Trent:O co chodzi?
Duncan:Podsłuchiwałeś?
Trent:No przypadkiem usłuszałem...Powiesz mi?
Duncan:Nic takiego, chodziliśmy razem w gimnazjum.Interesujesz się nią, co?
Trent:No wiesz...Ja...
Sandra:Słuchajcie ludzie!Jadę z tąd, mam nadzieję że nie będziecie tęsknic...Bo ja na pewno nie.Chris będzie już od jutra prowadził program.A Courtney z Bridgette wrócą jutro rano, jakby co...Do widzenia wszystkim!
Głosujcie na:
-Alejandro
-Heather
-Owena
-Tyler'a
piątek, 18 lutego 2011
9 odcinek Gwiazd Totalnej Porażki
Ranek 9:00
Sandra:(przez megafon)Wstawac!To że trochę zaspałam, nie znaczy że mozecie robic tylko co sobie chcecie!Za 5 minut do sali balowej!!!
9:05 Eliminacje
Sandra:W poprzednim odcinku, dziewczęta...
Owen:(odkalsznął)
Sandra:Dziewczęta i Owen.Pasuje?!
Owen:Tak.
Sandra:W poprzednim odcinku dziewczęta i Owen, upodobniali się do "Kornelii."A nagrodą była nietykalnosc podczas czterech eliminacji.
Beth:W tej eliminacji tez?
Sandra:A jesteś chłopakiem?Chyba nie...A wygrała to Bridgette.Miałaś najwięcej głosów.Heather miała o parę mniej od Ciebie...
Bridgette:Super!
Sandra:W tej eliminacji jak mówiłam biorą udział TYLKO chłopcy, więc twoja nietykalnośc przez cztery odcinki Bridgette teraz cię jeszcze nie dotyczy,dopiero od tych eliminacji co będą zaraz.Nie chce mi się gadac tych głupot.Pozłacanego mikrofonu nie dostaje Dj.
Dj:Ja?
Sandra:Tak.
Dj:Ale fajnie!
Sandra:Fajnie?
Dj:Jadę do ciebie mamo!!!(pobiegł do limuzyny.)
Sandra:Owen, to cię ucieszy.Śniadanie!
Owen:Dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję!!!
Po śniadaniu.
Sandra:Dzisiejsze zadanie,również będzie dla dziewczyn
Dziewczyny:Ej!
Sandra:Spodoba się wam.Chłopcy mają dzień wolny.
Chłopaki:Tak!
Courtney:Ale to nie jest fair.
Sandra:Nigdy nie miałam córki...A Wy chłopcy nigdzie nie idziecie!Dziewczyny, wasze zadanie będzie polegało na tym by pójśc do przebieralni, będzie tam mase ciuchów, możecie się przebrac w co tylko chcecie, a tym razem osoba która wygra może zabrac wybraną osobę do hotelu na jeden dzien i ominie ich wyzwanie.A i wszyscy oprócz Bridgette bierzecie udział w eliminacjacjach.
Courtney:Ja to...
Wszyscy(oprócz jej):Wygram.
Gwen:Cały czas to powtarzasz, a wygrałaś zaledwie kilka razy...
Courtney:Mam obozowe doświadczenie.
Gwen:A co ma te Twoje obozowe doświadczenie z tym całym pokazem mody.
Courtney:...Dużo!
Garderoba zwierzeń:
Gwen:Ta Courtney już mnie wkurza!!!
Courtney:Sami dobrze wiecie że ja to wygram...
Sandra:Już?Pogadaliście sobie?Tak?To się cieszę, może przejdziemy do zadania?Kto chce zacząc?
Izzy:Ja!Ja!Ja!
Sandra:Dooooobraaaa.Zaczyna Izzy.Masz 10 minut na przebranie się.Wszystkie już wejdźcie do garderoby
Po 10 minutach.
Izzy:Juuuchuuu!!!Świetnie wyglądam nie?Uwielbiam te kolory są takie kolorowe, jak moja wyobraźnia, ten strój bardzo dużo o mnie mówi, jaka jestem!A co wy na to?!
Sandra:Yyy...Tak...Teraz ty wejdź Gwen.
Gwen:To jest mój styl!A nie jakiejś blondyny.
Sandra:Chodź do nas Courtney!
Courtney:Mi się podoba.
Sandra:Bridgette!!!
Bridgette:Mało macie tu ciuchów...Ale ładnie wyglądam?
Geoff:Ślicznie...
Sandra:Lindsay zapraszamy!
Lindsay:Łiiii!!!Ale cudownie wyglądam^^!
Garderoba zwierzeń:
Lindsay:Coś czuję że wygram...
Sandra:Jeszcze Heather!
Heather:Naprawdę macie fajne tu ciuchy.
Gwen:Hmmm...Ciekawe skąd masz takie długie włosy...Peruka?
Heather:Może...
Sandra:To już chyba wszystkie.
Beth:A ja?!
Sandra:Aaaa...No...to chodź!
Sandra:Eeee...Masz taki sam kolor spodni, podobny kolor bluzki, no ale chociaż zdjełaś okulary...Możecie iśc się przebrac!
Po 15 minutach.
Sandra:Jeszcze raz przypominam, że wygraną jest wycieczka dla dwóch osób do hotelu.A teraz jak mój syneczek zaraz wróci dostaniecie obiad.
Owen:To mój szczęśliwy dzień!
Po obiedzie.
Sandra:Chciałabym wam powiedziec ze macie czas wolny.Tylko idźcie do swoich kawalerek byscie nie pobrudzili basenu czy czegoś innego, bo mój synek będzie musiał po was sprzątac!
Cody:To ciekawe czemu jest taki syf w kawalerkach?
Sandra:Niech cię to nie obchodzi!!!Jazda do nich!
W kawalerce Bridgette i Courtney.
Courtney:Kogo byś wzieła jak byś wygrała?
Bridgette:Ciebie albo Geoff'a.Ale chyba ciebie, nie chcę stracic zabiegów w Spa, na obciskiwanie się z Geoff'em...
Garderoba zwierzeń:
Gwen:Muszę popsuc w związku Courtney i Duncana.Wezmę go ze sobą do hotelu...Tylko...muszę to wygrac...Głosujcie na mnie bym wygrała!!!Proszę!
Sandra:Głosujcie na wszystkich z wyjątkiem Bridgette. Na wszytskich czyli:
-Owena
-Lindsay
-Beth
-Courtney
-Duncana
-Trenta
-Gwen
-Geoff'a
-Alejandra
-Cody'ego
-Tayler'a
-Izzy
-Heather
Głosujcie również która dziewczyna powinna wygrac to zadanie i pojechac z wybraną przez nią osobą do hotelu.Pa,pa!
Aaa!!!Chyba się zabiję!(nie bierzcie tego do siebie ; D )Muszę popracowac nad fruzurami, nie wychodzą mi ;( !
Ufff...Dobra uspokoiłam się... ; D
A Beth nie mogłam ładniej zrobić, nie dało rady x D
Sandra:(przez megafon)Wstawac!To że trochę zaspałam, nie znaczy że mozecie robic tylko co sobie chcecie!Za 5 minut do sali balowej!!!
9:05 Eliminacje
Sandra:W poprzednim odcinku, dziewczęta...
Owen:(odkalsznął)
Sandra:Dziewczęta i Owen.Pasuje?!
Owen:Tak.
Sandra:W poprzednim odcinku dziewczęta i Owen, upodobniali się do "Kornelii."A nagrodą była nietykalnosc podczas czterech eliminacji.
Beth:W tej eliminacji tez?
Sandra:A jesteś chłopakiem?Chyba nie...A wygrała to Bridgette.Miałaś najwięcej głosów.Heather miała o parę mniej od Ciebie...
Bridgette:Super!
Sandra:W tej eliminacji jak mówiłam biorą udział TYLKO chłopcy, więc twoja nietykalnośc przez cztery odcinki Bridgette teraz cię jeszcze nie dotyczy,dopiero od tych eliminacji co będą zaraz.Nie chce mi się gadac tych głupot.Pozłacanego mikrofonu nie dostaje Dj.
Dj:Ja?
Sandra:Tak.
Dj:Ale fajnie!
Sandra:Fajnie?
Dj:Jadę do ciebie mamo!!!(pobiegł do limuzyny.)
Sandra:Owen, to cię ucieszy.Śniadanie!
Owen:Dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję!!!
Po śniadaniu.
Sandra:Dzisiejsze zadanie,również będzie dla dziewczyn
Dziewczyny:Ej!
Sandra:Spodoba się wam.Chłopcy mają dzień wolny.
Chłopaki:Tak!
Courtney:Ale to nie jest fair.
Sandra:Nigdy nie miałam córki...A Wy chłopcy nigdzie nie idziecie!Dziewczyny, wasze zadanie będzie polegało na tym by pójśc do przebieralni, będzie tam mase ciuchów, możecie się przebrac w co tylko chcecie, a tym razem osoba która wygra może zabrac wybraną osobę do hotelu na jeden dzien i ominie ich wyzwanie.A i wszyscy oprócz Bridgette bierzecie udział w eliminacjacjach.
Courtney:Ja to...
Wszyscy(oprócz jej):Wygram.
Gwen:Cały czas to powtarzasz, a wygrałaś zaledwie kilka razy...
Courtney:Mam obozowe doświadczenie.
Gwen:A co ma te Twoje obozowe doświadczenie z tym całym pokazem mody.
Courtney:...Dużo!
Garderoba zwierzeń:
Gwen:Ta Courtney już mnie wkurza!!!
Courtney:Sami dobrze wiecie że ja to wygram...
Sandra:Już?Pogadaliście sobie?Tak?To się cieszę, może przejdziemy do zadania?Kto chce zacząc?
Izzy:Ja!Ja!Ja!
Sandra:Dooooobraaaa.Zaczyna Izzy.Masz 10 minut na przebranie się.Wszystkie już wejdźcie do garderoby
Po 10 minutach.
Izzy:Juuuchuuu!!!Świetnie wyglądam nie?Uwielbiam te kolory są takie kolorowe, jak moja wyobraźnia, ten strój bardzo dużo o mnie mówi, jaka jestem!A co wy na to?!
Sandra:Yyy...Tak...Teraz ty wejdź Gwen.
Gwen:To jest mój styl!A nie jakiejś blondyny.
Sandra:Chodź do nas Courtney!
Courtney:Mi się podoba.
Sandra:Bridgette!!!
Bridgette:Mało macie tu ciuchów...Ale ładnie wyglądam?
Geoff:Ślicznie...
Sandra:Lindsay zapraszamy!
Lindsay:Łiiii!!!Ale cudownie wyglądam^^!
Garderoba zwierzeń:
Lindsay:Coś czuję że wygram...
Sandra:Jeszcze Heather!
Heather:Naprawdę macie fajne tu ciuchy.
Gwen:Hmmm...Ciekawe skąd masz takie długie włosy...Peruka?
Heather:Może...
Sandra:To już chyba wszystkie.
Beth:A ja?!
Sandra:Aaaa...No...to chodź!
Sandra:Eeee...Masz taki sam kolor spodni, podobny kolor bluzki, no ale chociaż zdjełaś okulary...Możecie iśc się przebrac!
Po 15 minutach.
Sandra:Jeszcze raz przypominam, że wygraną jest wycieczka dla dwóch osób do hotelu.A teraz jak mój syneczek zaraz wróci dostaniecie obiad.
Owen:To mój szczęśliwy dzień!
Po obiedzie.
Sandra:Chciałabym wam powiedziec ze macie czas wolny.Tylko idźcie do swoich kawalerek byscie nie pobrudzili basenu czy czegoś innego, bo mój synek będzie musiał po was sprzątac!
Cody:To ciekawe czemu jest taki syf w kawalerkach?
Sandra:Niech cię to nie obchodzi!!!Jazda do nich!
W kawalerce Bridgette i Courtney.
Courtney:Kogo byś wzieła jak byś wygrała?
Bridgette:Ciebie albo Geoff'a.Ale chyba ciebie, nie chcę stracic zabiegów w Spa, na obciskiwanie się z Geoff'em...
Garderoba zwierzeń:
Gwen:Muszę popsuc w związku Courtney i Duncana.Wezmę go ze sobą do hotelu...Tylko...muszę to wygrac...Głosujcie na mnie bym wygrała!!!Proszę!
Sandra:Głosujcie na wszystkich z wyjątkiem Bridgette. Na wszytskich czyli:
-Owena
-Lindsay
-Beth
-Courtney
-Duncana
-Trenta
-Gwen
-Geoff'a
-Alejandra
-Cody'ego
-Tayler'a
-Izzy
-Heather
Głosujcie również która dziewczyna powinna wygrac to zadanie i pojechac z wybraną przez nią osobą do hotelu.Pa,pa!
Aaa!!!Chyba się zabiję!(nie bierzcie tego do siebie ; D )Muszę popracowac nad fruzurami, nie wychodzą mi ;( !
Ufff...Dobra uspokoiłam się... ; D
A Beth nie mogłam ładniej zrobić, nie dało rady x D
Subskrybuj:
Posty (Atom)